Kwestia usunięcia religii z ramowego planu nauczania będzie przedmiotem spotkania rządowo-kościelnego zespołu ekspertów jeszcze przed tym, jak 1 września ma wejść w życie kontrowersyjne rozporządzenie Ministerstwa Edukacji Narodowej. Dokument rozbudził obawy, gdyż w praktyce przerzuca finansowanie pokrywanego z budżetu nauczania religii na samorządy, co może spowodować obarczenie tymi kosztami rodziców. – Na razie ministerstwo zadeklarowało, że nie chce się z tego wycofać. To jest sytuacja zmieniająca pozycję nauczania religii – mówi KAI ks. prof. Piotr Tomasik z Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski.
Miejsce religii z programie edukacyjnym reguluje rozporządzenie ministra edukacji narodowej w sprawie ramowych planów nauczania. W jego znowelizowanej wersji z 7 lutego br., zapisy o bezpłatnym nauczaniu religii przesunięto z przepisów o ramowym planie nauczania do części poświęconej szkolnemu planowi nauczania. To rozbudziło obawy, że religia stanie się przedmiotem płatnym.
Ramowy plan nauczania określa liczbę godzin przeznaczonych na danym etapie edukacyjnym na realizację zajęć obowiązkowych we wszystkich typach szkół. Na podstawie tego planu dyrektor szkoły ustala szkolny plan nauczania – to właśnie w nim po nowelizacji ma być uwzględniana liczba godzin zajęć z religii lub etyki. W poprzednich wersjach rozporządzenia religia była jednak zaliczana do planu ramowego, a nie szkolnego.
Wesprzyj nas już teraz!
Zgodnie z art. 7.1 ustawy o systemie oświaty, szkołą publiczną jest ta, która zapewnia bezpłatne nauczanie „w zakresie ramowych planów nauczania”. O sformułowaniu „szkolny plan nauczania” nie ma tam mowy. Skoro więc religia nie została wpisana do ramowego planu nauczania, to istnieje zagrożenie, że szkoły nie będą się stosować do obowiązku jej bezpłatnego nauczania. Przerzucą to na rodziców, a uboższe samorządy, na których spoczywa obowiązek zabezpieczenia funduszy na utrzymanie szkół, będą mogły się zasłaniać brakiem środków na realizację nauczania katechezy w podległych im placówkach.
„Tego się obawiamy, pojawiły się takie sygnały z poszczególnych diecezji” – powiedział KAI ks. prof. Piotr Tomasik z Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski. – Na razie ministerstwo zadeklarowało, że nie chce się z tego wycofać, to jest sytuacja zmieniająca pozycję nauczania religii – dodaje i ocenia, że decyzja samorządów będzie niezgodna z prawem. Nawet, jeśli w drodze uchwały wydawać one będą postanowienie o wstrzymaniu nakładów na organizację lekcji religii, to decyzje takie będą uchylane przez władze wojewódzkie.
Obecność religii w systemie oświaty potwierdza Konkordat w art. 12 oraz Konstytucja RP w art. 53 pkt. 4 i szerzej – jako prawo do bezpłatnej nauki – w art. 70. Z kolei ustawa o gwarancjach wolności sumienia i wyznania w art. 20.1 stanowi: „Kościoły i inne związki wyznaniowe mogą nauczać religii oraz wychowywać religijnie dzieci i młodzież, zgodnie z wyborem dokonanym przez ich rodziców lub opiekunów prawnych”.
Jak mówi rozporządzenie w sprawie ramowego planu nauczania, w szkole prowadzone są trzy rodzaje zajęć: obowiązkowe (np. język polski czy matematyka), nieobowiązkowe, które stają się obowiązkowymi po deklaracji rodziców (np. języki mniejszości narodowych, wychowanie do życia w rodzinie, religia i etyka) oraz zajęcia dodatkowe, prowadzone przez szkoły na zasadach dowolnych, np. kółka zainteresowań.
W marcu minister Krystyna Szumilas tłumaczyła w Sejmie, że zajęcia obowiązkowe i te zajęcia, które stają się obowiązkowe po deklaracji rodziców, są bezwzględnie finansowane przez szkołę. „Są bezpłatne, a samorząd nie może odmówić ich organizacji, tak jak nie może odmówić organizacji lekcji matematyki” – mówiła minister edukacji. Zaznaczyła przy tym, że lekcje religii – tak jak innych przedmiotów, które po deklaracji rodziców stają się obowiązkowe – są finansowane w ramach subwencji oświatowej.
Są to środki przekazywane przez budżet państwa samorządom na cele edukacyjne, a te są finansowane przez samorządy także z jej środków własnych. Samorządy w ramach swojego budżetu zapewniają środki na utrzymanie szkół, w tym na wynagrodzenia nauczycieli, organizację zajęć określonych w ramowym planie nauczania i szkolnym planie nauczania.
Co się stanie, jeśli do 1 września rząd nie zdecyduje się uchylić kontrowersyjnych przepisów?
Zdaniem ks. prof. Tomasika samorządy nie będą mogły dowolnie interpretować zapisów rozporządzenia w kwestiach finansowania lekcji religii, gdyż mówią o tym inne przepisy. Nowe regulacje przyczynią się jednak do wprowadzenia niepotrzebnego zamętu.
– Na pewno spowoduje to wiele znaków zapytania w samorządach, wiele niepotrzebnych dyskusji i konfliktów, trzeba tego uniknąć – uważa ks. prof. Tomasik. – Zupełnie niepotrzebnie została dokonana symboliczna zmiana, która powoduje nowe możliwości interpretacyjne. Skoro w nauczaniu religii nic się nie zmieniło, to po co ją przeniesiono z planu ramowego? – dziwi się ks. prof. Tomasik.
Odpowiedzi na wątpliwości strony kościelnej może przynieść spotkanie minister Krystyny Szumilas z diecezjalnymi dyrektorami wydziałów katechetycznych, do którego dojdzie w najbliższy piątek 1 czerwca we Wrocławiu. Spotkaniu ze strony kościelnej przewodniczyć będzie bp Marek Mendyk, przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski.
Przed 1 września planowane jest także spotkanie ekspertów ze strony ministerstwa edukacji narodowej i sekretariatu Episkopatu Polski na temat nauczania religii w szkołach. O powołaniu kościelno-rządowego zespołu postanowiono podczas ostatnich obrad Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu.
Religia wróciła do szkół na mocy instrukcji ministra edukacji narodowej z 3 sierpnia 1990 r. Potwierdzono w niej m.in. prawo rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami religijnymi.
Wprowadzona rok później ustawa o systemie oświaty, w preambule stwierdzała, że „nauczanie i wychowanie – respektując chrześcijański system wartości – za podstawę przyjmuje uniwersalne zasady etyki”. Art. 12 pkt. 1 ustawy mówi, że publiczne przedszkola, szkoły podstawowe i gimnazja organizują naukę religii na życzenie rodziców, a publiczne szkoły ponadgimnazjalne na życzenie rodziców lub samych uczniów. Po osiągnięciu pełnoletności o pobieraniu nauki religii decydują uczniowie.
Według rozporządzenia MEN ws. warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach, nauczycieli religii zatrudnia dyrektor szkoły na podstawie skierowania wydanego (w przypadku Kościoła katolickiego) przez biskupa diecezjalnego. Katecheci zatrudnieni są zgodnie z Kartą Nauczyciela, otrzymując wynagrodzenie. Nauka religii odbywa się w wymiarze dwóch godzin lekcyjnych tygodniowo, ich liczba może być zmieniona za zgodą biskupa. Sale lekcyjne udostępniane są na cele katechetyczne nieodpłatnie.
Źródło: KAI