Amerykańskie media donoszą o cichej transformacji Partii Republikańskiej. Miejsce odchodzących już – ze względu choćby na wiek – doświadczonych działaczy, przejmują młodsi pederaści, nie kryjacy swoich upodobań. O ile wcześniej dopuszczeni oni byli do struktur partyjnych pod warunkiem nieobnoszenia się ze swoimi upodobaniami, o tyle teraz jawnie mogą je demonstrować. Mogą także wypowiadać się w kluczowych sprawach społecznych.
Donald Halder-Markel, politolog z uniwersytetu w Kansas tłumaczy, że te niezwykle poważne zmiany w Partii Republikańskiej dokonały się w ostatnim dziesięcioleciu. Partia jest bardziej otwarta na pederastów i lesbijki, coraz więcej homoseksualistów garnie się do niej.
Wesprzyj nas już teraz!
Na początku maja kandydat Partii Republikańskiej na prezydenta, MittRomney zatrudnił na stanowisku doradcy w sprawach polityki zagranicznej pederastę, Richarda Grenella. Pracował on dla innego homoseksualisty, byłego ambasadora USA przy ONZ Johna Boltona.
Zach Wyatt, reprezentant Republikanów w stanowej legislaturze w Missouri, przyznający się do homoseksualizmu, potępił ostatnio kolegów z partii, którzy zaproponowali projekt ustawy zakazującej uprawiania homo-propagandy w szkołach. Wyatt na konferencji prasowej podkreślił, że zarówno jego koledzy partyjni, jak i oponenci z Partii Demokratycznej dostrzegają wyraźną zmianę w opozycyjnym ugrupowaniu. W Partii Republikańskiej widać zmieniający się sposób patrzenia na sodomię.
Prezydent Obama, wyraźnie zaniepokojony zabiegami Republikanów, walczących o głosy homoseksualistów, podkreślił, że to jego partia jako pierwsza walczyła o tzw. prawa pederastów i otwarła im dostęp do licznych stanowisk w państwie.
W Partii Republikańskiej pederaści zyskują pole do popisu, w związku z tym, że główni działacze skoncentrowali się na problemach gospodarczych i bezpieczeństwa państwa.
Republikanie, uważający się za konserwatystów jako pierwsi zaproponowali zniesienie w wojsku tzw. polityki „Don’task, Don’tell”, która zezwala na służbę w armii jawnym homoseksualistom.
Jerame Davis, dyrektor wykonawczy StonewallRightsGroup, walczącej o prawa homoseksualistów w ramach Partii Demokratycznej także przyznaje, że koledzy Republikanie w niektórych sprawach, jak np. obrony tzw. praw pederastów są lepsi niż sami Demokraci.
Sodomici z partii Republikańskiej podjęli ostatnio walkę o zmianę oficjalnego stanowiska partii w sprawie legalizacji tzw. małżeństw jednopłciowych, argumentując to zmianąstanowiska opinii publicznej. Według sondażu przeprowadzonego na zlecenie lewicowego „The New York Times’a” i stacji CBS, 46 proc. Republikanów popiera „homo – małżeństwa”.
Według sondażu, 62 proc. społeczeństwa opowiada się za związkami partnerskimi lub legalizacją „małżeństw” dla par tej samej płci. Zdecydowanie sprzeciwia im się 33 proc. obywateli. „Homo – małżeństwa” mają popierać głównie ludzie w wieku od 18 do 44 lat. Przeciwni im są ludzie w średnim i starszym wieku.
Oficjalnie Partia Republikańska wypowiedziała się przeciw legalizacji „małżeństw” tej samej płci.
Źródło: christianidentitychurch.com, AS.