Wreszcie rządzący, znani do tej pory z komplikowania życia obywatelom, postanowili choć w niewielkim stopniu pójść nam na rękę. W tym konkretnym wypadku chodzi o przepisy budowlane. Nowo powstały projekt upraszcza formalności wymagane do rozpoczęcia budowy domu. Po zmianach wystarczy złożyć do urzędu zgłoszenie wraz z dołączonym projektem budowlanym i jeżeli w ciągu 30 dni starosta nie będzie miał zastrzeżeń, można będzie rozpocząć prace.
Obecne prawo budowlane nowelizowane było aż 86 razy. Niestety okazało się, że przy okazji przestało być zrozumiałe dla kogokolwiek, łącznie z urzędnikami. Dlatego Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej postanowiło je poprawić, a właściwie napisać od nowa.
Wesprzyj nas już teraz!
Projekt dopiero nabiera kształtu i 30 maja ma trafić do uzgodnień międzyresortowych. Już teraz jednak wiadomo, że do rozpoczęcia budowy domu nie będzie konieczne przedstawianie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, ani uzyskanie decyzji o warunkach zabudowy. Ułatwienia będą jednak dotyczyć tylko tych budów, których kubatura nie przekroczy 5 tys. m. sześc. lub wysokość nie będzie większa niż 12 m.
Mimo uproszczeń urzędnicy nie będą musieli obawiać się samowoli budowlanej, bo w dalszym ciągu będą czuwać nad tym odpowiednie organy administracji. Według prawników ograniczenie formalności ułatwi natomiast życie inwestorom.
Wraz z nowelizacją przepisów budowlanych, zmianie ulegnie także ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, w której znajdą się obostrzenia dotyczące m.in. możliwości budowy na terenach potencjalnie niebezpiecznych takich jak tereny zalewowe czy osuwiska. Nowe prawo ma także zawierać mechanizmy zachęcające do inwestycji na terenach, które już kompleksowo są do tego przystosowane.
Każde uproszczenie prawa jest dobrym sygnałem i na pewno działa na korzyść naszej gospodarki. Niestety jedna jaskółka nie czyni wiosny. Patrząc na to jak kwitnie polska biurokracja raczej nie można będzie się spodziewać zbyt wielu takich inicjatyw. W końcu urzędnicy muszą mieć pracę, a upraszczanie prawa czy procedur może ich tej pracy pozbawić.
Iwona Sztąberek
Źródło: www.gazetaprawna.pl