Popularny w Wielkiej Brytanii konserwatywny bloger zamieścił na swojej stronie reklamę promującą tradycyjne małżeństwo, oparte na związku kobiety i mężczyzny. Reklama rozwścieczyła aktywistów homoseksualnych a bloggerem zajęły się potężne instytucje, żądając surowej kary za to „przestępstwo”.
Bloger występujący pod pseudonimem „Arcybiskup Cranmer” jest popularny i szczególnie ceniony wśród członków Partii Konserwatywnej. „Cranmer” tuż po zamieszczeniu na swojej stronie internetowej reklamy, promującej tradycyjne małżeństwo, padł ofiarą szykan ze strony Advertising Standards Authority (ASA) – organizacji która reguluje rynek reklam w Wielkiej Brytanii. Otrzymał list, informujący o wszczęciu przeciwko niemu specjalnego dochodzenia, na wniosek 24 anonimowych osób, które poczuły się obrażone reklamą, zamieszczoną na jego stronie.
Wesprzyj nas już teraz!
„Cranmer” ujawnił, że wśród skarżących znalazła się żydowska organizacja Gay & Lesbian Group, która uznała reklamę za „homofobiczną”. Bloger zwrócił się do agencji z prośbą o wyjaśnienie, dlaczego wszczęto postepowanie akurat wobec niego, a nie innych osób, które umieściły na swoich stronach tę samą reklamę. Agencja co roku otrzymuje 26 tys. różnych skarg, z czego tylko w przypadku kilkuset z nich inicjowane jest postępowanie wyjaśniające.
ASA wyjaśniła, że postepowanie zostało wszczęte, ze względu na to, iż 10 osób uznało reklamę za „obraźliwą” i „homofobiczną”. Według ASA spot narusza ona zasady etyki, „wprowadza w błąd,” „jest krzywdzący” i nosi „znamiona przestępstwa” (sic!). ASA zażądała również „solidnej dokumentacji dowodowej”, która pozwoliłaby na zawieszenie postępowania.
Blogger zwrócił się o pomoc prawną do organizacji „Christian Concern”, która wraz z innymi organizacjami brytyjskimi tworzy Koalicję na rzecz Małżeństwa. Andrea Minichiello Williams, prezes tego koncernu podkreślił, że w związku ze wszczęciem na Wyspach kampanii, promującej legalizację tzw. homo-małżeństw, „nasiliła się wrogość wobec tych, którzy utrzymują, że małżeństwo może istnieć tylko między kobietą i mężczyzną”. Jego zdaniem trzymanie się wciąż obowiązującej prawnej definicji małżeństwa, teraz wydaje się być uznawane za „obraźliwe i homofobiczne.”- O ile gorzej będzie, jeśli „małżeństwa” tej samej płci zostaną rzeczywiście wprowadzone? Wolność słowa i wolność wyznania wiszą na włosku – ostrzegł Williams.
Źródło: LSN, AS.