Młodzi Włosi coraz częściej znajdują zatrudnienie jako pasterze. Mówią, że płaca jest niska, a godziny pracy długie. Z drugiej jednak strony mają pewność zatrudnienia, świeże powietrze i sera pecorino pod dostatkiem.
Brytyjska gazeta The Daily Telegraph, powołując się na włoskie media donosi, że w ostatnim czasie aż 3 tys. młodych Włochów znalazło zatrudnienie przy wypasaniu owiec, mimo ze pasterstwo jest tradycyjnie domeną starszych mężczyn. Co ciekawe, ci młodzi ludzie są w większości bardzo dobrze wykształceni. Znajdują się pośród nich inżynierowie, lekarze i prawnicy, którzy nie mogą na razie realizować się w swoim zawodzie.
Wesprzyj nas już teraz!
W obecnym zajęciu podobno cenią sobie proste życie. Davide Bortoluzzi, dwudziestopięcioletni geodeta, mający pod swoją opieką stado liczące 400 owiec, które wypasa w Dolomitach na północy Włoch, mówi: „jestem zadowolony z wyboru, jakiego dokonałem”. Wyjaśnił, że pasterstwa nauczył się od starszych kolegów. Wcale to nie było proste, ale z dnia na dzień czynił postępy. Nie zniechęcał się mimo pracy niekiedy w strugach deszczu, a niekiedy pod palącym słońcem.
Włoska gazeta Coldiretti twierdzi, że niespodziewany napływ pasterzy w wieku do 35 lat, pomaga odmłodzić sektor rolnictwa. W prawie 80 proc. przypadków młodzi pasterze wprowadzili bardziej zaawansowane techniki do chowu zwierząt. Poprawili jakość mięsa, wełny i sera, które produkują. Jak długo obiecujący prawnicy, lekarze i inżynierowie zamierzają wypasać owce, gazeta nie podaje.
Źródło: The Daily Telegraph, AS.