Służba celna Korei Południowej zarekwirowała tysiące chińskich pigułek z ciał abortowanych dzieci – informuje włoska agencja AsiaNews.it. Szpitale w Chińskiej Republice Ludowej sprzedają martwe płody po aborcji, a także zmarłe noworodki, z których ciał produkowane są „superlekarstwa” medycyny alternatywnej. Pigułki mają dodawać energii i wspomagać sprawność seksualną. Jak wykazały przeprowadzone testy, tabletki zawierają liczne bakterie i mogą być niebezpieczne dla zdrowia.
Od sierpnia 2011 r. celnicy odnotowali aż 35 prób przeszmuglowania pigułek do Korei Południowej w bagażu podróżnych lub w formie przesyłki pocztowej. Służby celne szacują, że na rynek wypuszczono w tym czasie co najmniej 17,4 tys. pigułek, wyprodukowanych w północnych Chinach. Według władz koreańskich, nabywcami pigułek są Chińczycy mieszkający w Korei Południowej.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak informuje agencja AsiaNews.it, ciała płodów i noworodków są tam cięte na kawałki, suszone w specjalnych piecach, proszkowane i mieszane z ziołami. Badanie przeprowadzone na pigułkach wykazało, że w 99,7 proc. składają się one z ludzkiego ciała. Co więcej, udowodniono, że naukowcy potrafiliby określić DNA i płeć dzieci, których ciał użyto do ich produkcji. Osoby zatrzymane twierdziły, że nie wiedziały o ludzkim pochodzeniu ich zawartości.
Obecny skandal z tabletkami produkowanymi z ciał dzieci nie jest pierwszym w Chinach. Przypomnijmy, że w 2006 r. odkryto w prowincji Gansu 123 czaszki i części ciał dzieci ugotowanych z substancjami aromatycznymi. W latach 90. XX w. w prowincji Guangdong ujawniono handel ludzkimi płodami, które gotowano, aby przyrządzić zupę, reklamowaną jako środek odmładzający. W 2003 r. tamtejsza policja usiłowała zablokować informacje o kilku restauracjach podających zupy z martwych dzieci biznesmenom z Tajwanu i Hongkongu, oświadczając, że jest to historia sfabrykowana, by zaszkodzić wizerunkowi Chin.
Źródło: wiara.pl
pam