W poniedziałek 7 maja mija 35. rocznica śmierci krakowskiego studenta Stanisława Pyjasa. Śledztwo w tej sprawie prowadzi krakowski oddział Instytutu Pamięci Narodowej.
W śledztwie nadal brakuje jednoznacznych ustaleń. Wersja wskazana przez biegłych, badających szczątki Pyjasa, mówiąca o tym, że przyczyną śmierci studenta mógł być upadek ze schodów, budzi sprzeciw i wątpliwości rodziny i przyjaciół Pyjasa. IPN oczekuje w tej chwili na opinię biomechaniczną, która pozwoli zweryfikować tezy biegłych.
Wesprzyj nas już teraz!
Do zakończenia śledztwa pozostanie jeszcze analiza licznych dokumentów po byłej SB. Dopiero po zapoznaniu się z nią IPN podejmie ostateczną decyzję w sprawie śledztwa.
Ciało Stanisława Pyjasa znaleziono 7 maja 1977 r. w bramie kamienicy przy ul. Szewskiej w Krakowie. Prokuratura umorzyła wówczas śledztwo, uznając, że zebrany materiał dowodowy „prowadzi do wniosku, że wyłączną przyczyną śmierci Stanisława Pyjasa był nieszczęśliwy wypadek spowodowany przez niego samego”.
Dla przyjaciół Pyjasa ta wersja okoliczności jego śmierci była od początku niewiarygodna; wiedzieli, że interesowała się nim SB. Śmierć Pyjasa była impulsem do utworzenia w 1977 r. Studenckiego Komitetu Solidarności. Śledztwo wznowiono w 1991 r., a potem jeszcze kilkakrotnie podejmowano i umarzano z powodu niemożności wykrycia sprawców. Według ustaleń prokuratury, Pyjas został śmiertelnie pobity. Krakowski IPN prowadzi już piąte śledztwo w sprawie jego śmierci.
Na Stanisława Pyjasa donosił Lesław Maleszka, Tajny Współpracownik Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie „Ketman”. Przez długie lata osobnik ten był zatrudniony w „Gazecie Wyborczej”.
Źródło: TVP INFO
kra