Podczas ciepłych i słonecznych dni trudno spotkać na ulicach naszych miast kobiety ubrane. Większość z nich jest, bardziej lub mniej, rozebrana. I wszystkiemu są oczywiście „winne” wysokie temperatury. Czy na pewno?
Wiosna! A temperatury jak w lecie. I moda na ulicach miast iście plażowa. Dziwi niezmiernie argumentacja kobiet, które bardziej rozebrane niż ubrane, bez skrępowania demonstrują swe roznegliżowanie w miejscach publicznych i – o zgrozo – bezwstydnie przekraczają progi kościołów. Słowo „gorąco!” tłumaczy ich zdaniem wszystko. A przecież nasze babki nie żyły na Antarktydzie, a jednak umiały przyzwoicie ubierać się nawet w najbardziej upalne dni. Mężczyźni, których odzieniem pracowniczym jest garnitur, również nie przywdziewają krótkich spodenek idąc do pracy, choć im zapewne również jest gorąco.
Wesprzyj nas już teraz!
Moda na damskie topy odkrywające ramiona, dekolt i brzuch w połączeniu z obcisłymi spodenkami o kroju majtek tryumfuje od kilku lat. Nie dość, że odziera kobietę ze wstydu i ją uprzedmiotawia, to jest po prostu brzydka. Kobieta w taki sposób… rozebrana liczyć może jedynie na nieprzyzwoite żarty pod swoim adresem, nigdy zaś na podziw szlachetnych mężczyzn i kobiet. Nie dziwi zatem fakt, że prawdziwą dziś furorę robią kobiety odziane w zwiewne, lniane sukienki i letnie kapelusze. Okryte ramiona i przedramienia, spływające fale sukienki zakrywające kolana najlepiej podkreślają kobiecy wdzięk, dodają jej wyważonym ruchom gracji i subtelności. Wielu mężczyzn zauważa, że kobiety skromnie ubrane w sukienki czy spódnice są nie tylko piękne i urokliwe, lecz również ich usposobienie staje się łagodniejsze, a zachowanie bardziej kobiece. Nasz ubiór nie tylko wiele o nas mówi, ale również istotnie wpływa na sposób naszego zachowania, czy poruszania się, a nawet na rzeczy tak wydawałoby się odległe od mody, jak dobór słownictwa.
Każda kobieta powinna zatem z wielką pieczołowitością dbać o piękno codziennego stroju. Skromne, kobiece ubranie nie tylko chroni niewinność, dodaje gracji, lecz również jest warunkiem prawdziwej elegancji. Zadbajmy o to, by letnie temperatury kojarzyły nam się z pięknem kobiecej garderoby, a nie wszędobylskim negliżem.
Justyna Stępkowska