Barack Obama wyróżni pośmiertnie Jana Karskiego najwyższym amerykańskim odznaczeniem cywilnym. Prezydent ogłosił swą decyzję podczas uroczystości w Muzeum Holocaustu.
– Z dumą ogłaszam, że tej wiosny uhonoruję Jana Karskiego najwyższym amerykańskim odznaczeniem cywilnym – Prezydenckim Medalem Wolności – zapowiedział Obama. Zebrani na uroczystości goście powitali oświadczenie burzliwymi oklaskami. Wcześniej prezydent przypomniał bohaterstwo Karskiego, który zmarł w lipcu 2000 r. w Waszyngtonie.
Wesprzyj nas już teraz!
Urodzony w 1914 r. Jan Karski był przed wojną dyplomatą. Walczył w kampanii wrześniowej. Podczas napaści sowieckiej na Polskę dostał się do niewoli, jednak dzięki fortelowi objęty został wymianą jeńców pomiędzy Niemcami i ZSRR, która odbyła się w Przemyślu. Jako działacz ruch oporu i współpracownik Rady Pomocy Żydom „Żegota” był więziony przez gestapo i torturowany. W porozumieniu z kierownictwem AK dostał się do getta warszawskiego i do hitlerowskiego obozu tranzytowego Izbica, skąd relację przekazał na Zachód jako kurier podziemia.
W Londynie Karski spotkał się z przedstawicielami rządu brytyjskiego, a w USA z prezydentem Franklinem Delano Rooseveltem oraz z przywódcami żydowskimi. Jego relację o Holokauście przyjęto tam z niedowierzaniem. Roosevelt dał mu do zrozumienia, że priorytetem aliantów nie jest ratowanie Żydów, lecz zwycięstwo nad Trzecią Rzeszą.
Był wśród nich Jan Karski, młody polski katolik, który był świadkiem, jak Żydzi byli ładowani do bydlęcych wagonów, który widział morderstwa i który powiedział o tym prawdę, w tym nawet prezydentowi Rooseveltowi – wspominał te dramatyczne wydarzenia Barack Obama.
Źródło: rp.pl
luk