Benedykt XVI zawierzył wszystkich Kubańczyków opiece Matki Bożej Miłosierdzia z El Cobre. Wizyta w sanktuarium była ostatnim punktem pobytu papieża w Santiago de Cuba przed udaniem się do stolicy kraju – Hawany.
Rano Ojciec Święty odprawił prywatną Mszę św. w kaplicy seminarium duchownego św. Bazylego Wielkiego. O 9.30 czasu lokalnego (16.30 czas polskiego) przyjechał samochodem do odległego o 300 metrów sanktuarium Matki Bożej. W pustej świątyni obecni byli tylko kubańscy biskupi i osoby towarzyszące papieżowi w podróży. Benedykt XVI ukląkł przed głównym ołtarzem i przez kilka minut się modlił, po czym odczytał modlitwę do Matki Bożej z El Cobre – „Matki wszystkich Kubańczyków” i Patronki Kuby – przygotowaną z okazji 400-lecia jej tutejszego wizerunku. Następnie zapalił paschał przed figurą Maryi i znów na chwilę pogrążył się w modlitwie. W tym czasie chór śpiewał „Salve Regina”.
Wesprzyj nas już teraz!
Po udzieleniu błogosławieństwa Ojciec Święty wyszedł przed bazylikę, gdzie czekała na niego grupa wiernych z flagami kubańskimi i watykańskimi. Papież wygłosił krótkie przemówienie, zawierzając w nim opiece Patronki Kuby osoby cierpiące, więźniów i ich rodziny, młodzież, potomków tych Kubańczyków, którzy przybyli z Afryki, a także mieszkańców Haiti, cierpiących z powodu następstw trzęsienia ziemi z 12 stycznia 2010 r. Papież wymienił też rolników, „którzy pragną żyć w swych rodzinach Ewangelią i otwierają też swe domy na sprawowanie Eucharystii”.
Wezwał Kubańczyków, by budowali swe życie na Chrystusie, działali na rzecz sprawiedliwości, aby byli sługami miłosierdzia. „Niech nic i nikt nie odbiera wam wewnętrznej radości, tak charakterystycznej dla kubańskiej duszy” – powiedział Benedykt XVI, na co zebrani odpowiedzieli oklaskami, śpiewem i radosnym machaniem chorągiewkami.
Z sanktuarium papież odjechał na lotnisko, skąd odleci do Hawany.
KAI