Warto, z oczywistych względów, przyjrzeć się opublikowanym niedawno danym na temat stanu chińskiej gospodarki.
W roku 2011 chińska gospodarka nadal przeżywała okres rozkwitu. Według ostrożnych szacunków, PKB Chin wzrósł w ubiegłym roku o przynajmniej 9 procent, zaś pod względem liczbowym – przy wskaźniku tym wynoszącym 7 bilionów dolarów – stawia to je na drugim miejscu w świecie, po USA. Ciekawa jest przy tym struktura chińskiego PKB, gdzie przemysł generuje 47 procent, usługi to 43 procent, a reszta rolnictwo.
Wesprzyj nas już teraz!
W tym roku władze przewidują, iż dynamika wzrostu PKB spowolnieje, i wyniesie 7,7%. Rekordowo szybki jak na nasze czasy rozwój gospodarczy spowodował też w 2011 roku wzrost inflacji, średnia dla całego ubiegłego roku wyniosła 5,4%. Warto zwrócić uwagę, iż Chińczycy coraz lepiej się odżywiają, w związku z czym ceny towarów spożywczych wzrosły o 11,8%. Zdecydowane działania Banku Ludowego Chin w zakresie polityki monetarnej przyczyniły się do spadku tempa wzrostu cen, i w lutym 2012 roku inflacja wyniosła już 3,2%. Produkcja przemysłowa z kolei wzrosła w ubiegłym roku o 12.8%, zaś sprzedaż detaliczna o 17,1%.
Tak szybki rozwój gospodarczy przyczynia się do zniwelowania problemów bezrobocia, którego stopa w 2011 roku kształtowała się na poziomie 4,15%, czyli około trzy raz mniejszym, niż w Polsce. Dług publiczny lekko przekroczył 16 procent.
Ogłoszono w tych dniach, iż nasz kraj jako jedyny w regionie ma ujemny bilans w handlu zagranicznym (odwrotnie niż np. Węgry). Nie mają tego problemu Chiny – dzięki znanej, choć niejednokrotnie kontrowersyjnej konkurencyjności cenowej, a także stałej jakości towarów, Państwo Środka od lat odnotowuje nadwyżkę w handlu zagranicznym, i w omawianym okresie wartość eksportu wzrosła o 20% w stosunku do 2010, sięgając prawie dwóch bilionów dolarów. W samym styczniu br. z kolei wartość eksportu wyniosła prawie 150 miliardów dolarów, a importu – 122 miliardy.
Ciekawostką wreszcie jest fakt, iż Chiny zgromadziły gigantyczne rezerwy walutowe, których wartość w 2011 roku sięgnęła 3,2 biliona dolarów, z których 2/3 ulokowanych jest w aktywach dolarowych właśnie, zaś dążąc do dywersyfikacji rezerw, Chiny nabywają złoto, którego udział we wspomnianych rezerwach wynosi już ,/7%.
W tej sytuacji nie dziwi fakt, iż Chiny rozważają udzielenie pomocy finansowej strefie euro, zresztą także we własnym interesie, gdyż ostatecznie nie wystarczy produkować – trzeba jeszcze mieć komu sprzedawać.
Warto dodać, iż od początku tego roku zostały obniżone w Państwie Środka podatki od pojazdów osobowych o pojemności silnika mniejszej niż 2 litry. Na terenie kraju natomiast zlokalizowano 172 złoża gazu łupkowego. I będą eksploatowane.
Piotr Toboła