„Bóg chce, abyśmy byli zawsze szczęśliwi. On nas zna i kocha. Jeśli pozwolimy, aby miłość Chrystusa przemieniała nasze serca, wówczas będziemy mogli zmieniać świat. Oto tajemnica prawdziwego szczęścia” – powiedział Benedykt XVI pozdrawiając 24 marca dzieci zgromadzone na Placu Pokoju (Plaza de la Paz) w położonym 58 km od León mieście Guanajuato.
Wieczorem na placu zgromadziła się wielotysięczna rzesza meksykańskiej młodzieży i dzieci. Lokalne i inne utwory grała 400-osobowa orkiestra młodych ludzi ubranych w różnokolorowe koszule. Na balkonie rezydencji gubernatora papieżowi towarzyszyła grupa dzieci, która po przemówieniu wypuściła białe gołębie.
Wesprzyj nas już teraz!
W krótkim przemówieniu, co raz przerywanym brawami i okrzykami radości, Ojciec Święty podkreślił, że uczeń Jezusa nie odpowiada złem na zło, ale zawsze jest narzędziem dobra, głosicielem przebaczenia, nosicielem radości i sługą jedności. „Jezus pragnie zapisać w życiu każdego z was historię przyjaźni. Przyjmijcie Go więc jako najlepszego ze swych przyjaciół. Niezmordowanie mówi wam, abyście zawsze kochali wszystkich i czynili dobro” – powiedział Benedykt XVI. Papież przypomniał, że każde dziecko jest darem Bożym dlatego obowiązkiem zarówno rodzin, szkoły jak i władz jest zapewnienie lepszego świata, bez zawiści i podziałów.
Zaapelował, aby wszyscy „chronili i troszczyli się o dzieci, aby nigdy nie gasł ich uśmiech, aby mogły żyć w pokoju i spoglądać ufnie w przyszłość”. Zaznaczył , że ważną rolę w tym budowaniu lepszego świata odgrywa wychowanie religijne, odkrycie, że nie ma większego skarbu niż Chrystus.
Ojciec Święty zachęcił meksykańskie dzieci do życia modlitwą. „Módlcie się za wszystkich, także za mnie. Ja będę się modlił za was, aby Meksyk był domem, w którym wszystkie jego dzieci żyją w spokoju i zgodzie” – powiedział Benedykt XVI.
KAI