W ostatnich dniach pojawiły się głosy kilku prominentnych postaci ze środowiska rządowego, wskazujące na konieczność wprowadzenia twardego lockdownu, z zamknięciem kościołów włącznie. Tymczasem biskupi zachęcają do uczestnictwa w nabożeństwach z „zachowaniem koniecznej troski o zdrowie”, natomiast wierni wciąż mogą wziąć udział w akcji „My chcemy Boga”, wzywającej do zniesienia restrykcji nałożonych na świątynie.
Początkowo o braku konieczności zamykania kościołów Wielkanoc poinformował wiceminister zdrowia, Waldemar Kraska. 21 marca w Polsat News powiedział, że rząd obecnie takiego rozwiązania nie przewiduje. „Restrykcje, które są przewidziane, także dla wiernych, którzy chodzą do kościoła, myślę, że są wystarczające” – ocenił.
Wesprzyj nas już teraz!
Bardziej niepokojące sygnały docierają do nas z ust doradcy premiera ds. COVID-19, prof. Andrzeja Horbana. Specjalista w dziedzinie chorób zakaźnych otwarcie przyznał, że w momencie przekroczenia 30 tys. zakażeń dziennie czeka nas „zamknięcie Polski”. Całkowity lockdown oznaczałby, iż – według słów Horbana, „kościoły też będą prawdopodobnie zamknięte”. – Tutaj już nie ma pomiłuj, nie będzie zabawy, walczymy o ludzkie życie, a nie o różnego rodzaju przyjemności – oznajmił na antenie Polsat News.
Do konieczności wprowadzenia twardego lockodwnu, a co się z tym wiąże; zamknięcia kościołów w Wielkanoc przekonywał także inny ekspert związany z kręgami rządowymi, dr Michał Sutkowski.
Natomiast niezwykle ważną deklarację złożył dzisiaj (tj. 23.03) szef klubu PiS oraz marszałek Sejmu, Ryszard Terlecki. „Jeśli przekroczymy pewien pułap bezpieczeństwa, to jest prawdopodobnie 30-40 tys. (zakażeń) dziennie, to niezbędne będą bardzo radykalne działania” – oświadczył.
Terlecki, dopytywany czy włącznie z zamknięciem kościołów, powiedział: „No pewnie, łącznie z zamknięciem kościołów, wszystkich miejsc publicznych oczywiście”. Na uwagę, że zbliżają się święta wielkanocne, Terlecki odparł: „No, to jest dramat. Co możemy na to poradzić”.
Tymczasem polski episkopat zachęca wiernych do uczestnictwa w nabożeństwach z zachowaniem szczególnej troski o zdrowie i dobro innych. „Biskupi zachęcają wiernych, by z zachowaniem koniecznej troski o zdrowie i bezpieczeństwo w czasie pandemii uczestniczyć w niedzielnej Eucharystii i korzystać z sakramentu pokuty” – czytamy w komunikacie Konferencji Episkopatu Polski.
Sprzeciwiający się rządowym obostrzeniom wierni wciąż mogą wyrazić stanowczy sprzeciw wobec pomysłów zamykania kościołów na Wielkanoc w apelu „My Chcemy Boga”.
„Od roku obowiązują nas absurdalne limity wiernych w kościołach i jesteśmy zmuszani do uczestnictwa we Mszach Świętych w maseczkach. Przez decyzje rządzących, nie dość, że koronawirus stał się dla wielu Polaków wygodną wymówką do przeżycia niedzieli bez Pana Boga, to jeszcze odbierana jest powaga Ofierze Pańskiej!” – czytamy w apelu.
„Trwa Wielki Post. Jest to doskonały czas do refleksji nad sensem naszego życia, a dla wielu osób szansa, by pojednać się z Panem Bogiem i pobożnie przeżyć nadchodzące Święta Zmartwychwstania Pańskiego” – piszą autorzy zaznaczając, że nie można dopuścić aby powtórzyła się historia z poprzedniego roku.
Wyraź swój sprzeciw i podpisz apel TUTAJ.
Źródło: wp.pl / deon.pl / bankier.pl / własne PCh24.pl
PR