„Biorąc pod uwagę dotychczasowe działania rządu oraz ich skutki – jestem w stanie zaryzykować twierdzenie, iż te działania w perspektywie czasu rzeczywiście przyczynią się do spadku zachorowań na wszystkie choroby, gdyż ci najbardziej chorzy i potrzebujący pomocy po prostu umrą, nie doczekawszy się ratunku” – powiedział dr. n. med. Zbigniew Martyka, ordynator oddziału zakaźnego szpitala w Dąbrowie Tarnowskiej.
Dr Martyka uważa, że minister zdrowia ma świadomość nieskuteczności lockdownów, jednak „świadomie fałszuje informacje z województwa Warmińsko-Mazurskiego” mające rzekomo potwierdzać zasadność rządowych obostrzeń.
Wesprzyj nas już teraz!
„Tymczasem w tym rejonie w dniach 12-26 lutego średnia dzienna liczba zakażeń wynosiła 603 osoby. W okresie lockdownu, czyli od 27 lutego, średnia dzienna liczba zakażeń to 843 osoby. Natomiast średnia dzienna od 17 marca do 24 marca, czyli już po 2 i pół tygodniach od zamknięcia województwa warmińsko-mazurskiego – wynosiła 831” – wyjaśnił w rozmowie opublikowanej na portalu Nasza Polska.
Zdaniem doktora Martyki, w tym okresie powinny być już widoczne skutki wprowadzonych obostrzeń, natomiast „wyraźnie widać, że wbrew twierdzeniom ministra zdrowia – lockdown nie ma żadnego przełożenia na zmniejszenie ilości zachorowań”.
Lockdown i związane z nim zmiany w funkcjonowaniu służby zdrowia odbijają się negatywnie zarówno na chorych na COVID-19 jak i wszystkich innych potrzebujących specjalistycznej pomocy. Natomiast decydenci, zamykający oddziały zmuszając wymagających jak najszybszego leczenia, którego zaniechanie lub opóźnienie grozi śmiercią „mają dosłownie krew na rękach”.
„Jesteśmy bombardowani informacjami, że takie przesunięcia są konieczne, bo nie ma gdzie leczyć chorych na COVID-19. Proszę Państwa, w wyniku działań rządu, demolujących i tak ledwo żyjącą służbę zdrowia w Polsce, przez 9 pierwszych miesięcy 2020 roku mieliśmy 1,3 miliona hospitalizacji MNIEJ niż rok wcześniej. Równocześnie kraj obiegały obrazki pacjentów wożonych od szpitala do szpitala w poszukiwaniu wolnego miejsca” – wskazał.
Jego zdaniem, moglibyśmy tego wszystkiego uniknąć „gdyby władze pozwoliły nam leczyć tak, jak do tej pory, mielibyśmy miejsce nie tylko dla pacjentów covidowych, ale dla wszystkich, którzy potrzebują naszej pomocy”.
Źródło: naszapolska.pl
PR
***
Dr Zbigniew Martyka jest jednym z bohaterów filmu dokumentalnego pt. „Nowa (nie)normalność”, opowiadającego o społecznych, politycznych i psychologicznych następstwach pandemii koronawirusa.