31 października 2018

Dziady – niebezpieczne słowiańskie Halloween

(FOT. ILUSTRACYJNE/ Fot. Andrzej Sidor/FORUM )

Na przełomie października i listopada rodzimowiercy, neopoganie kultywujący dawne wierzenia Słowian, celebrują obrzędy Dziadów. Zbierają się wówczas w wyznaczonych miejscach i przyzywają duchy zmarłych. Rytuały te, które w Kościele katolickim obciążone są grzechem śmiertelnym, odprawia się również na Białorusi, gdzie obecnie trwają zabiegi, aby ustanowić je świętem państwowym.

 

Obyczaj ten obchodzony był m.in. na ziemiach Słowian i Bałtów w czasach przedchrześcijańskich. Rytuały odprawiano kilka razy w roku, ale te, które znamy z poetyckiego opisu mistrzowskim piórem Adama Mickiewicza, odbywały się na przełomie października i listopada. Poganie wierzyli, że duchy zmarłych przodków nawiedzają wówczas swoje dawne domy. Aby je obłaskawić, zastawiali stół przysmakami. Gusła te odprawiali również w miejscach, gdzie pochowani byli zmarli. Uczestnicy obrzędów kładli na mogiły jedzenie lub wylewali na nie napoje. Po biesiadzie, przez jakiś czas, na grobie zmarłego przodka lub w domu nie można też było wykonywać żadnych głośnych prac. Wszystko po to, aby nie naruszyć spokoju ducha, który w noce dziadów miał błąkać się po świecie. Te pogańskie zwyczaje przetrwały do dziś głównie na Białorusi i na Bałkanach. W Polsce praktykują je rodzimowiercy, którzy Dziady nazywają często słowiańskim Halloween. Rzeczywiście, oba pogańskie święta łączą próby kontaktowania się z nieznanym światem zmarłych, co nieraz ma tragiczne skutki duchowe.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Rodzimowiercy kultywują przedchrześcijańskie wierzenia Słowian. Uprawiają kult bóstw takich jak Mokosz (matka ziemia) czy Perun (gromowładny). Nie wszyscy rodzimowiercy należą do zarejestrowanych oficjalnie organizacji jak Rodzimy Kościół Polski, Polski Kościół Słowiański, Słowiańska Wiara oraz Rodzima Wiara. Wielu określa siebie jako wyznawców „systemu wierzeń etnicznych” i tworzy grupy umiejscowione w różnych miejscach kraju. Szacuje się, że rodzimowierców jest obecnie w Polsce około dwóch tysięcy i ciągle ich przybywa.

 

W tym roku tzw. jesienne Dziady rodzimowiercy będą odprawiać koło Olsztyna i kilku innych miejscach Polski, zapewne również w swoim nowym miejscu kultu – Gajownikach położonych na terenie województwa podlaskiego. Pod koniec maja na prywatnej posesji, należącej do jednego z rodzimowierców, wyznawcy ustawili drewnianą rzeźbę Światowida. Obok niej zawieszono na drzewie wizerunek słowiańskiego bóstwa Mokoszy. Od tamtej pory rodzimowiercy organizują w tym miejscu okazjonalne spotkania w celu odprawiania pogańskich guseł.

 

Podczas Dziadów, oprócz rytuałów karmienia dusz zmarłych, nowi poganie palą ogniska. Zdaniem rodzimowierców, pomagają one duchom trafić do miejsc obrzędów odprawianych z myślą o nich. Te starosłowiańskie rytuały podobne są do celtyckich obrzędów Halloween, tak bardzo obecnie popularnych w Stanach Zjednoczonych oraz Europie a pamiętających pogańskie czasy. Upodobnia je m.in. stosowanie przerażających masek, wykonywanych przez Celtów najczęściej z różnych warzyw, a przez Słowian – z drewna.

 

Pogańskie święto zamiast pamiątki komunizmu?

Pomimo swojego pogańskiego charakteru, Dziady nadal są obecne na Białorusi. Z inicjatywy społecznika Jewgienija Dudkina trwa tam nawet zbiórka podpisów pod petycją do władz, aby zostały ustanowione świętem państwowym. Miałoby ono być obchodzone 2 listopada i zastąpić aktualnie celebrowane przez państwo 7 listopada wspomnienie przewrotu bolszewickiego. „Obecnie Dzień Rewolucji Październikowej stracił swoje znaczenie w życiu społecznym a młodym ludziom nieznane są zalety Komunistycznej Partii ZSRS, która na szczęście się rozpadła. Jednocześnie istnieje potrzeba porządkowania mogił przodków w święto narodowe Dziady” – czytamy w petycji. Krótko mówiąc, święto ateistyczne zastąpione zostałoby pogańskim, do tego nazwanym narodowym.

 

Dlatego katolicki episkopat na Białorusi poparł petycję skierowaną do władz przez księdza arcybiskupa Tadeusza Kondrusiewicza, aby dniem wolnym od pracy ustanowić 1 listopada, kiedy to katolicy obchodzą uroczystość Wszystkich Świętych. Wyznawcy prawosławia, których na Białorusi jest większość, nie celebrują tego dnia. Istnieje natomiast w tym kraju wywodząca się z czasów prasłowiańskich ludowa tradycja oddawania czci zmarłym, co czyni się po Wielkanocy (tzw. Radunica albo Dziady Wiosenne) oraz 1 i 2 listopada (tzw. Dziady Jesienne). Obecnie celebrowanie Dziadów na Białorusi, gdzie rodzimowierców jest niemało, to mieszanina pogańskich obrzędów i chrześcijańskich tradycji. W tamtejszym folklorze do dziś zachowała się nawet formuła, którą gospodarz usiłuje przywoływać dusze przodków: „Święci dziadowie, chodźcie do nas wieczerzać, proszę was na wieczerzę”.

 

Do tego doszedł niedawno nowy wymiar Dziadów Jesiennych, jakim jest oddawanie w tym czasie czci ofiarom zbrodni sowieckich i nazistowskich – tak zwane marsze pamięci. Władze Białorusi nie są skłonne uznać Dziadów za oficjalne święto narodowe z tego powodu, iż dochodzi wówczas często do manifestacji organizowanych przez opozycję. Sprawa, jak widać jest skomplikowana.

 

Natomiast jeśli chodzi o pogańskie obrzędy Dziadów, jedno jest jasne: nie mogą w nich brać udziału chrześcijanie. Czynienie wróżb i wywoływanie duchów jest bowiem, według nauczania Kościoła, uznane za grzech śmiertelny przeciwko Bogu. Przyjęcie zaproszenia do takich zabaw może skończyć się nawet duchowym zniewoleniem, co potwierdzają liczne przypadki, najlepiej znane egzorcystom.

 

Adam Białous

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij