– Przyzwyczailiśmy się, że lecąc do pewnego kraju może być oczekiwanie przedstawienia wyniku testu na COVID-19. To się nie zmieni, ale dużo łatwiej będzie to oczekiwanie spełnić – powiedział w Polskim Radiu 24 wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk, pytany o tzw. paszporty covidowe. – Mówienie o segregacji jest nieporozumieniem, bo dziś wiele takich wymogów jest sformułowanych i nikt nie mówi o jakiejś segregacji – dodał.
Polityk odniósł się do słów przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen jakie padły po zakończeniu nieformalnego szczytu UE. Eurokratka stwierdziła, że porozumienie polityczne dotyczące certyfikatów, potwierdzających zaszczepienie lub negatywny wynik testów bądź obecność przeciwciał, jest oczekiwane do końca maja. – Prace techniczne i prawne po stronie Komisji powinny się zakończyć w czerwcu – dodała.
– Będzie to dokument niemający wiele wspólnego z paszportem, bo paszport jest dokumentem uprawniającym do podróży – powiedział w Polskim Radiu 24 Szymon Szynkowski vel Sęk. – Mówimy o certyfikatach. One nie mają na celu umożliwienie, lub uniemożliwienie podróży, tylko mają na celu – taka jest intencja – pewne uporządkowanie systemu zaświadczenia o tym, że ktoś albo odbył szczepienie, albo przechorował COVID-19, albo przeszedł test nie dalej niż kilkadziesiąt godzin wcześniej, dlatego istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że to osoba, która nie jest nosicielem tej choroby – wskazał.
Wesprzyj nas już teraz!
Wiceszef MSZ ocenił, że dziś, „jeśli chcemy podróżować do wielu krajów, potrzeba przebycia testu, ale formularze tych testów i zaświadczenia o nich nie są uporządkowane i zunifikowane”. – W związku z tym, na niektórych lotniskach, osoby, które taki test przeprowadziły, mają problem, bo np. wydany im dokument nie jest uznawany. Gdzie indziej mamy problem z podrabianiem takich dokumentów – wyliczał. Jak mówił, w certyfikatach szczepień „chodzi o to, by ułatwić obywatelom, którzy potrzebującego rodzaju zaświadczenia, wykazanie się zunifikowanym dokumentem”.
– Chcę bardzo wyraźnie zaznaczyć, że to państwa członkowskie (…) będą decydowały – tak, jak dzisiaj – o tym, do czego taki dokument jest ewentualnie wymagany. Mówienie o segregacji jest nieporozumieniem, bo dziś wiele takich wymogów jest sformułowanych i nikt nie mówi o jakiejś segregacji. Przyzwyczailiśmy się, że lecąc do pewnego kraju może być oczekiwanie przedstawienia wyniku testu. To się nie zmieni, ale dużo łatwiej będzie to oczekiwanie spełnić – powiedział Szymon Szynkowski vel Sęk.
Źródło: PolskieRadio24.pl
TK