Amerykanie przeprowadzili badania, z których wynika, że zaszczepione osoby jeszcze bardziej boją się podróżowania niż niezaszczepieni i czują się bardziej zniewoleni. Nowojorska firma marketingowa Zeta Global wskazuje, że niezaszczepieni Amerykanie wydają się swobodniej podróżować – także do miejsc o większej gęstości zaludnienia – niż zaszczepieni.
Zeta Global przeprowadziła ankietę wśród 3700 amerykańskich konsumentów w połowie marca. Agencja wyniki połączyła z informacjami o wizytach tych respondentów w hotelach i na lotniskach w lutym i marcu.
Dane wskazują, że niezaszczepieni Amerykanie wydają się chętniej podróżować – i to do miejsc o większej gęstości zaludnienia – niż zaszczepieni.
Wesprzyj nas już teraz!
W ankiecie 67 proc. zaszczepionych respondentów stwierdziło, że nie będzie podróżować do końca maja, ale tylko 59 proc. niezaszczepionych Amerykanów wskazało, że będzie czekać tak długo.
Ponad 80 proc. zaszczepionych osób wolało, żeby utrzymać obostrzenia sanitarne w odwiedzanych przez nie regionach. Czuli się bardziej komfortowo. Po stornie niezaszczepionych było to 38 proc.
Badanie wykazało też, że 62 proc. niezaszczepionych podróżnych „wcale” nie przejmuje się ograniczeniami dotyczącymi zdrowia publicznego w miejscach ich podróży, raczej je ignorując, podczas gdy tylko 19 proc. zaszczepionych stwierdziło to samo.
Zeta Global dodaje, że na podstawie danych napływających z różnych odwiedzanych miejsc wynika, iż najpopularniejsze miejsca docelowe dla podróżnych w lutym i marcu to: Nowy Jork, Denver, Atlanta, Dallas-Fort Worth, Filadelfia oraz dwa miasta na Florydzie: Orlando i Tampa.
Jednak trendy zmieniły się, gdy wzięto pod uwagę status szczepień. I tak zaszczepione osoby wolały podróżować do Minneapolis-St. Paul, Columbus w stanie Ohio, Waszyngtonu, Bostonu, Baltimore, Cincinnati i Indianapolis.
Zaszczepieni Amerykanie wybierali lokalizacje na północnym wschodzie i środkowym zachodzie, a osoby niezaszczepione podróżowały do miejsc na południu i wzdłuż zachodniego wybrzeża.
Najpopularniejsze miejsca docelowe dla niezaszczepionych podróżników to: Houston, Miami-Fort Lauderdale, Los Angeles, Salt Lake City, San Antonio, Seattle-Tacoma, Austin w Teksasie, Little Rock w stanie Arkansas.
Kwietniowe dane z podróży pokazały jednak zmianę nawyków. Niezaszczepieni udawali się do gęsto zaludnionych miast, podczas gdy zaszczepieni wybierali rozległe otwarte przestrzenie.
Liczba podróżnych niezaszczepionych, odwiedzających hotele w Las Vegas potroiła się w kwietniu w porównaniu z miesiącem poprzednim, podczas gdy liczba zaszczepionych gości spadła.
Podobnie wzrosła liczba niezaszczepionych podróżnych, którzy udali się na Florydę w kwietniu (wzrost o 6 proc.), ale zmniejszyła się wśród zaszczepionych podróżnych (-16 proc.).
Więcej zaszczepionych odwiedziło Montanę.
Na Florydzie liczba niezaszczepionych podróżnych wzrosła o 77 proc., a zaszczepionych spadła o 33 proc.
Podczas gdy północno-wschodni i środkowy zachód pozostają popularnymi miejscami docelowymi dla zaszczepionych podróżnych, „zaszczepieni respondenci podróżują obecnie bardziej na północny zachód.”
Indeks gospodarki cyfrowej firmy Adobe w 2021 r., opublikowany w zeszłym miesiącu, pokazał regionalne różnice w zwyczajach podróżowania. Mieszkańcy północy latają mniej niż inni Amerykanie, a marcowe rezerwacje lotów z tego regionu stanowią 56 proc. poziomu sprzed „pandemii.” Dla porównania rezerwacje z Zachodu (63 proc.), z Południa (70 proc. ) i Środkowego Zachodu (75 proc.).
67 proc. zaszczepionych respondentów stwierdziło, że nie będzie podróżować do końca maja, w przeciwieństwie do 59 proc. niezaszczepionych Amerykanów, którzy chcieli jak najszybciej wznowić podróże.
Agencja wyraziła zdziwienie, że ci, którzy nie są zaszczepieni, powinni bać się podróżowania, a tak nie jest.
– Północny wschód mocno ucierpiał w pierwszych dniach pandemii, co prawdopodobnie spowodowało, że mieszkańcy sami ograniczyli się w takich kwestiach, jak podróże i interakcje społeczne – komentował Taylor Schreiner, dyrektor Adobe Digital Insights.
Inni uczeni przekonywali, że wschodnie wybrzeże USA jest mocno zaludnione i tamtejsi mieszkańcy na serio podchodzą do zagrożenia koronawirusem. Adiunkt Duke Univeristy School of Medicine, Harry Severance uważa, że osoby, które zostały zaszczepione wcześniej, są bardziej strachliwe, że się zarażą, bo „mają większą wiedzę na temat ostrych i przewlekłych skutków choroby.”
– Dlatego podejrzewam, że ta grupa zachowała poważne obawy dotyczące zarażenia się chorobą, nawet po szczepieniu – mówił. – To ci, którzy nie są zaszczepieni, powinni bać się podróżowania – dodał. Straszył ludzi nowymi wariantami koronawirusa.
Źródło: cnbc.com
AS