Atak z 29 maja lewackich bojówek na procesję katolicką, która czciła męczenników Komuny Paryskiej nadal budzi nad Sekwaną duże echa. Procesja była uroczystością czysto religijną, zorganizowaną przez diecezję paryską, z pozwoleniem prefektury.
Media mainstreamowe niezbyt kwapiły się do komentowania agresji „neokomunardów”, zapewne nie chcąc rozgrzebywać podziałów i ran sprzed 150 lat. Jednak bezwzględna głupota, zaślepienie i totalitarystyczne zapędy lewicowych aktywistów, którzy rzucali w wiernych butelkami, kamieniami i koszami na śmieci, wyzywając ich przy tym od „faszystów”, wzbudziło niemal wstrząs społeczny. Karine Dalle, rzecznik diecezji paryskiej mówiła o „surrealistycznej” sytuacji i powrocie przemocy wobec katolików po 150 latach. Co prawda nawet lewicowe katolickie media, jak np. „Le Croix” starały się sprawę bagatelizować, ale w tym przypadku sama diecezja podjęła kroki prawne, a paryski arcybiskup ks. Michel Aupetit złożył oficjalną skargę. Wskazał w niej na „utrudniania wolności wypowiedzi i manifestacji” oraz na „ograniczenie wolności wyznania”.
Ostatecznie dopiero po dwóch dniach (31 maja) paryska prokuratura wszczęła w tej sprawie dochodzenie. Sprawa może więc znaleźć swój epilog w sądzie. Jak donosi „Le Figaro”, paryska prokuratura zakwalifikowała jednak atak na katolicką procesję jako zastosowanie „umyślnej przemocy”. Informację o tym upubliczniono dopiero w piątek 4 czerwca. Władze nie są tu bez winy, bo do ochrony procesji skierowano zaledwie kilku cywilnych policjantów, chociaż było wiadomo, że w tym samym miejscu swoje obchody na cześć Komuny Paryskiej organizowali komuniści. Agresja była do przewidzenia, tym bardziej, że tydzień wcześniej lewaccy aktywiści wtargnęli np. z podobnych powodów do bazyliki Sacré-Cœur na Montmartre, gdzie jednak udało się incydentom zapobiec.
Wesprzyj nas już teraz!
Ks. abp Michel Aupetit wskazywał, że taka przemoc wobec katolików jest „absolutnie niedopuszczalna w państwie prawa”. Wzywał też do równego traktowania katolicyzmu z innymi religiami i światopoglądami. 30 maja, na zakończenie tygodniowych obchodów katolickich męczenników w 150 rocznicę Komuny Paryskiej, odbyła się uroczysta Msza św. Celebrujący ją Arcybiskup Paryża wspomniał i o wydarzeniach z poprzedniego dnia: „Bóg jest miłością. Martwi nas, że to, co głosimy – Boga miłości – może wzbudzić tyle nienawiści, tyle gniewu (…) Ubiegłej nocy doszło tu do manifestacji gniewu, pogardy i przemocy”. Dodał, że ten akt pozwolił doświadczyć cząstki tego, co 150 lat wcześniej przeżywali idący na śmierć nasi bracia, zakładnicy Komuny.
Bogdan Dobosz
C’est juste un catholique attaqué par l’extrême gauche hier donc vous ne verrez pas cette photos dans les médias. #Paris pic.twitter.com/mR8HBhzlh4
— Damien Rieu (@DamienRieu) May 30, 2021
Zobacz także:
Paryż: Lewacka bojówka nowych „komunardów” zaatakowała procesję katolików