W kościołach katolickich Hongkongu odprawiono 4 czerwca wieczorem Msze św. w intencji ofiar masakry na placu Tiananmen w Pekinie w 1989 roku. Władze chińskie rozpędziły tam protest studentów. Według oficjalnych danych rządowych, zginęło 241 osób, jednak Czerwony Krzyż szacuje liczbę ofiar na 2600.
Drugi rok z rzędu z powodu pandemii władze nie zezwoliły na tradycyjne czuwanie modlitewne w parku Wiktorii, jednak wiele osób zapaliło świeczki na swych balkonach, a niektórym udało się to nawet w parku.
Emerytowany ordynariusz Hongkongu kard. Joseph Zen odprawił Mszę w kościele św. Andrzeja w intencji braci i sióstr, którzy 32 lata temu oddali życie – jak zaznaczył – „za naszą demokrację i naszą wolność”. Wskazał, że „ich ofiara jest dla nas”, dlatego podejmujemy ich nadzieję na sprawiedliwe i pokojowe społeczeństwo, władzę szanującą ludzi i kraj szanowany w świecie. I choć tragedia sprzed 32 lat wydaje się stopniowo od nas oddalać, to nie można przestać wspominać tych „patriotycznych męczenników”. Sędziwy hierarcha poprosił też o modlitwę za rządzących, by Pan prowadził ich drogami sprawiedliwości i pokoju.
Wesprzyj nas już teraz!
Biskup pomocniczy diecezji Joseph Ha odprawił Mszę w kościele św. Franciszka. W homilii wezwał do powierzenia się Bogu i stwierdził, że największą życiową trudnością jest „wyzwanie wiary” w sytuacji, gdy prawda została zdeptana.
Msze za poległych 4 czerwca 1989 roku odprawiono również w pięciu innych kościołach Hongkongu.
KAI
MWł