Członkowie Komitetu Wyborczego Wyborców Grzegorza Brauna domagają się przeprosin od Radia Zet za usunięcie posła z debaty kandydatów na prezydenta Rzeszowa. Zdaniem stacji działanie prowadzącego program Andrzeja Stankiewicza było uzasadnione i wpisywało się w prowadzoną przez medium politykę walki z „mową nienawiści”.
„Radio ZET zawsze szanowało i szanuje wolność poglądów, a także wypowiedzi zapraszanych gości. Tak samo jak dba o standardy i kulturę rozmowy, opartej na szacunku do drugiej osoby i jej poglądów. W naszych programach nie ma miejsca na mowę nienawiści, która wielokrotnie w historii przyczyniała się do tragicznych zdarzeń” – napisano w oświadczeniu stacji.
Do sprawy odniósł się też prowadzący debatę, dziennikarz Andrzej Stankiewicz. – Ze spokojem czekam na to, jak Konfederacja poskarży się do wszystkich możliwych instancji we wszystkich możliwych instytucjach. I tyle. Nie zmieniłbym w żaden sposób tego, co zrobiłem – podkreślił w rozmowie z „Faktem”.
Wesprzyj nas już teraz!
Jego zdaniem, wypowiedź Grzegorza Brauna stanowiła wystarczający powód do ocenzurowania kandydata i wyrzucenia go z debaty. – Mówienie o dewiantach czy psychopatach jest odzieraniem ludzi z godności. Na to się nie zgodzę. Takich gości będę wykluczał bez względu na to, z jakiej będą partii – podkreślił. – Nie jestem statywem do mikrofonu, który pozostanie niemy albo będzie udawał, że nie słyszy – dodał.
Przypomnijmy, w niedzielę Grzegorz Braun został wyrzucony z odbywającej się w serwisie internetowym Radia Zet debaty kandydatów na prezydenta Rzeszowa.
Źródło: własne PCh24.pl / onet.pl
PR