Dr Konstanty Szułdrzyński, członek Rady Medycznej przy premierze, narzeka na postawę księży katolickich wobec rządowego programu szczepień. Jego zdaniem obostrzenia należy znosić, ale wobec osób zaszczepionych. Przewiduje też, że wysoki odsetek niezaszczepionych będzie właśnie w kościołach…
Dr Konstanty Szułdrzyński o ideach rodzących się w Radzie Medycznej mówił w rozmowie z PAP.
– Wszystkich obostrzeń nie da się w naszej ocenie znieść – powiedział dr Szułdrzyński. – Oczywiście w stosunku do osób niezaszczepionych. Osoby zaszczepione czy uodpornione w wyniki przebycia COVID-19 powinny natomiast być zwalniane z kolejnych rygorów sanitarnych czy ograniczeń – dodał lekarz. W jego ocenie przyjdzie jednak kolejna fala zakażeń i najwięcej będzie ich wśród niezaszczepionych.
Wesprzyj nas już teraz!
Tych z kolei według dr. Szułdrzyńskiego trzeba szukać głównie… w kościołach. Pytany, o luzowanie limitów w świątyniach, odparł, że można to teraz zrobić, ale miał też zastrzeżenia.
– Osobiście mam jednak w tej sprawie jedną wątpliwość. Wobec dość niechętnej postawy wobec szczepień części kleru, a nawet hierarchów, należy założyć, że procent osób niezaszczepionych w kościele będzie wyższy niż w populacji – stwierdził dr Szułdrzyński. Jak dodał, brakuje mu „jednoznacznego głosu” Kościoła „za szczepieniami”. – Stąd bierze się też kłopot z zaszczepieniem osób powyżej 80. roku życia, dla których księża są najczęściej najważniejszymi autorytetami. A to właśnie te osoby będą znów jesienią narażone na najcięższy przebieg COVID-19 – powiedział.
Czy to oznacza, że Rada Medyczna będzie rekomendować rządowi „specjalne tratowanie” katolickich wiernych i ewentualne rygory skrupią się właśnie na wierzących? Decyzje zapadną pewnie po wakacjach, ale już dziś widać, że rząd traktuje kościoły podejrzliwie, luzując obostrzenia w świątyniach z wyraźną niechęcią.
Źródła: dorzeczy.pl, pch24.pl
Pach