Zdaniem premiera Węgier Unia Europejska staje się imperium, zamiast być Europą narodów, dlatego też demokracje oparte o narody stoją w opozycji do twórców owego imperium. Co więcej, w ocenie Viktora Orbana wspólnota i jej instytucje nie zostały przez nikogo upoważnione do prowadzenia tego typu polityki.
Zdaniem Orbana w Brukseli rządzą obecnie ludzie nie traktujący integracji europejskiej jako narzędzie, ale jako cel sam dla siebie. To właśnie dlatego dążą do zmniejszenia znaczenia tradycji i wartości narodowych. Na ich celowniku znalazły się „Kościoły katolickie”, wspólnoty żydowskie, narody, regiony i rodziny – wynika ze słów premier Węgier.
W związku z tym Orban uznał za konieczne usunięcie z traktatów – i to przy najbliższej okazji! – słów o coraz ściślejszych związkach w ramach UE.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak dodał, Komisja Europejska zyskała rangę ciała politycznego, zaś Parlament Europejski znalazł się w ślepej uliczce jeśli spojrzeć na jego rolę z punktu widzenia europejskiej demokracji. Reprezentuje bowiem swoje ideologiczne oraz instytucjonalne interesy.
W odpowiedzi Orban zaproponował wzmocnienie znaczenia parlamentów narodowych. To one powinny delegować swoich reprezentantów do Parlamentu Europejskiego, jak ma to miejsce w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy. Izby w poszczególnych krajach winny mieć także prawo blokowania unijnych ustaw, jeśli uważają, że godzą one w kompetencje organów narodowych.
Ponadto, zdaniem premiera Węgier, brak sukcesów gospodarczych spowoduje rozpad UE. Dlatego też zależy mu na skupieniu uwagi Unii Europejskiej właśnie na ekonomii. Niestety zamiast tego Bruksela walczy z krajami członkowskimi co – zdaniem Viktora Orbana – stanowi nadużycie władzy i jest krokiem w stronę rozbicia Unii.
W sobotę premier Węgier poparł ponadto członkostwo Serbii w UE. Jego zdaniem jest to ważniejsze dla wspólnoty niż samej Serbii.
Źródło: wpolityce.pl
MWł