– Jestem bardzo sceptyczny wobec koncepcji obowiązkowych szczepień, natomiast jeśli już mielibyśmy o nich rozmawiać, to ta debata powinna się odbyć w parlamencie – powiedział w poniedziałek na antenie Polsat News Rzecznik Praw Obywatelskich, Marcin Wiącek.
RPO odniósł się do działań podejmowanych przez rząd w związku z tzw. pandemią koronawirusa. Zwrócił uwagę m.in. na akty prawne, jakie weszły w życie przez ostatnich 18 miesięcy. Jego zdaniem w tak poważnej kwestii wszelkie zmiany nie powinny być przygotowywane w „zaciszu gabinetów”, tylko w parlamencie, który w dodatku powinien przyjmować je w postaci ustawy a nie rozporządzeń, jak miało to miejsce.
Zapytany, czy pomysł, aby Polska poszła drogą niektórych państw Zachodu i wprowadziła obowiązkowe szczepienia przeciw COVID-19 dla lekarzy to dobra koncepcja Wiącek odpowiedział, że w jego ocenie przed podjęciem takiej decyzji należy „bardzo dokładnie poznać stan faktyczny, czyli jaka jest sytuacja epidemiczna oraz skonsultować to z ekspertami i dopiero na tej podstawie można byłoby dokonać oceny, czy jest to rzeczywiście bezwzględnie konieczne”.
Co ciekawe RPO sceptycznie odniósł się do pomysłu tzw. paszportów czy też certyfikatów covidowych na podstawie których zaszczepieni obywatele RP mogliby wejść do kina, restauracji bądź wziąć udział w większym zgromadzeniu publicznym. – Kilka miesięcy temu zgromadzenie parlamentarne Rady Europy wydało rezolucję, w której wskazano, iż fakt bycia zaszczepionym nie może być wyłączną przesłanką zróżnicowania sytuacji prawnej obywateli. Jako że jesteśmy członkami Rady Europy powinniśmy podążać za tego typu standardem – wskazał Wiącek.
Źródło: Polsat News
TK