– Posłowie i samorządowcy byli jedyną grupą, która przy ogólnym wzroście wynagrodzeń w Polsce miała obniżone zarobki – powiedział w poniedziałek na antenie Polskiego Radia 24 Radosław Fogiel, wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości.
W piątek wieczorem w Dzienniku Ustaw opublikowano rozporządzenie prezydenta Andrzeja Dudy, wprowadzające podwyżki m.in. dla premiera, marszałków Sejmu i Senatu, członków rządu i parlamentarzystów. Gość PR24 tłumaczył, że podniesiono tzw. mnożnik, od którego zależą pensje na kierowniczych stanowiskach w państwie. – O tym, że w stosunku do zakresu odpowiedzialności wiceministrowie zarabiają bardzo nieadekwatnie, mówiono już od dłuższego czasu – przyznał Fogiel.
– W przeciągu ostatnich 6 lat zarobki w Polsce wzrosły 42-48 proc. Ten wzrost dla polityków jest nieco niższy – mówił poseł PiS. Dodał, że przy okazji uzupełniona została 20-procentowa obniżka płac sprzed kilku lat. – Posłowie i samorządowcy byli jedyną grupą, która przy ogólnym wzroście wynagrodzeń w Polsce miała obniżone zarobki – podkreślił.
Wesprzyj nas już teraz!
Wicerzecznik PiS pytany był również o różnicowanie płac poszczególnych polityków w stosunku do odpowiedzialności i kontrowersje, jakie wzbudzają podwyżki. – Zdaję sobie sprawę z nie najlepszej sławy, jaką cieszą się szeroko pojęci politycy w społeczeństwie. A najczęściej jest to utożsamiane z posłami i senatorami – przyznał Fogiel. – Zdaję sobie sprawę z tego, że są posłowie, których się mniej lub bardziej ceni, ale jeśli chce się mieć wyższą jakość klasy politycznej, to trudno, żeby podchodzić do tego, że polityk powinien jeszcze dopłacać – dodał.
Źródło: PolskieRadio24.pl
TK