W Hiszpanii trwa debata na temat przymusu szczepień przeciw COVID-19. Niektóre rządy regionalne apelowały do rządu o przyjęcie przepisów narzucających obowiązkowe „wyszczepianie” społeczeństwa. Odpowiedź socjalistycznego rządu Pedro Sancheza, w świetle dotychczasowej polityki covidowej, może wydawać się zaskakująca.
W imieniu rządu wypowiedziała się minister zdrowia, Carolina Darias, twierdząc, iż władza całkowicie odrzuca pomysły niektórych regionów, aby wprowadzić powszechny i prawnie uregulowany przymus szczepień. Jak wynika z wypowiedzi szefowej resortu, nie chodzi jednak o sprzeciw ideowy. „Nie ma takiej potrzeby, gdyż obywatele masowo szczepią się” – wyjaśniła Darias. Wraz z tym oświadczeniem rząd Sancheza nie uwzględnił próśb, m. in. ze strony regionu Kantabrii.
Powszechność szczepień pomimo braku przymusu, jak donosi Interia, zaczyna obejmować grupy coraz młodszych obywateli. Przoduje w tej dziedzinie Kraj Basków, gdzie już w lipcu rozpoczęło się „wyszczepianie” osób w wieku od 12 do 17 lat, natomiast w poniedziałek do akcji szczepienia tej grupy wiekowej przyłączyły się Wyspy Kanaryjskie.
Jak dotąd, 27 milionów Hiszpanów przyjęło obie dawki szczepionki przeciw COVID-19, a 32 miliony są po pierwszym zastrzyku.
Źródło: interia.pl
FO