„Musi (…) pojawić się jakiś straszak- żeby ludzie nie kłamali, nie ukrywali z kim się spotykają, z kim mieszkają”, mówił minister zdrowia w obszernym wywiadzie na temat sytuacji powierzonego mu resortu. Jak ujawnił dziennikarzom, przed zatajaniem takich wiadomości ma przestrzec groźba kary finansowej, opiewająca na kwotę 30 tys. złotych.
W rozmowie z 18 sierpnia 2021 roku minister dzielił się swoimi przewidywaniami co do rozwoju epidemii w Polsce. Według niego jesienny wzrost zakażeń budzi uzasadnione obawy. Przy tym, dzięki wyszczepieniu, ma on być łagodniejszy niż te z poprzednich lat.
Adam Niedzielski stwierdził też, że największą trudnością stojącą rządowi na drodze w skutecznej walce z koronawirusem jest ukrywanie informacji przez osoby zakażone. Jak informuje minister zdrowia, nie chcą one ujawniać z kim miały kontakt, ani w jakich miejscach przebywały. Nie daje to służbom możliwości poddania kwarantannie tych, którzy weszli w bliższy bądź dalszy kontakt z nosicielami Covid-19.
Temu stanowi rzeczy zaradzić ma widmo straty 30 tysięcy złotych, grożące za zachowanie danych tego rodzaju dla siebie. Na nałożenie sankcji w takiej wysokości pozwala litera ustawy o zwalczaniu chorób zakaźnych. Członek rządu mówił również o innych sposobach przeciwdziałania pandemii: zakreślił plan wprowadzania restrykcji w odpowiedzi na ewentualny wzrost zakażeń. Mają one być stosowane regionalnie w zależności od liczby zakażonych i stopnia zaszczepienia mieszkańców. Nie padły żadne bardziej szczegółowe deklaracje.
Źródła: pap.pl
FA