„To nie tylko kompromitacja sądu, to sądowy zamach na sprawiedliwość” – podkreślił Zbigniew Ziobro, komentując prawomocny wyrok w sprawie skandalicznej książki prof. Barbary Engelking i prof. Jana Grabowskiego „Dalej jest noc”. Autorzy, przedstawiający w publikacji losy Żydów w okupowanej Polsce, pomówili gospodarza o ograbienie Żydówki, gdy ten w rzeczywistości niósł jej pomoc. Sąd nie dostrzegł winy historyków. Maciej Świrski z Fundacji Reduta Dobrego Imienia już zapowiedział złożenie wniosku kasacyjnego.
Sąd Apelacyjny w Warszawie uwzględnił apelację prof. Grabowskiego i prof. Engelking od nieprawomocnego wyroku, nakazującego im przeproszenie Filomeny Leszczyńskiej, bratanicy sołtysa wsi Malinowo. Według powódki jej stryj – Edward Malinowski – został przez historyków pomówiony o ograbianie majątku Żydów i współpracę z Niemcami podczas II wojny światowej. 16 sierpnia 2021 r. sąd rozpatrując apelację złożoną przez autorów książki „Dalej jest noc”, uznał pozew za nieuzasadniony i oddalił powództwo. Jak stwierdzono – w tej sprawie doszło do kolizji pomiędzy prawem do wolności badań naukowych a prawem do ochrony dóbr osobistych polegającym na kulcie pamięci osoby zmarłej.
Sędzia Joanna Wiśniewska-Sadomska podkreśliła, że podczas prac nad książką historycy zgromadzili obszerny materiał źródłowy oraz dokonali jego krytycznej oceny i ustaleń. – W takiej sytuacji, zdaniem Sądu Apelacyjnego, weryfikowanie i podważanie oceny pozwanej, do czego w istocie zmierza w tej sprawie strona powodowa, stanowi niedopuszczalną ingerencję w wolność badań naukowych i swobodę wypowiedzi – wskazała.
Wesprzyj nas już teraz!
Maciej Świrski, prezes Fundacji Reduta Dobrego Imienia, wspierającej powódkę podczas przebiegu całego procesu, zapowiedział już na Twitterze złożenie kasacji od orzeczenia sądu. – W mojej ocenie ten wyrok jest nielogiczny, a zwłaszcza jego uzasadnienie, dlatego, że z jednej strony sędzia obszernie mówi o uprawnieniu Filomeny Leszczyńskiej do występowania w obronie dóbr i pamięci swojego stryja, pomówionego przez Barbarę Engelking i Jana Grabowskiego w książce „Dalej jest noc”, a z drugiej strony w tym uzasadnieniu jest mowa o tym, że badania naukowe, historyczne nie mogą być weryfikowane. To kompletnie niezrozumiałe uzasadnienie – zapowiedział Świrski.
Wyrok wydany. jest zdumiewający – a zwłaszcza uzasadnienie. Z jednej zstrony sedzia mówi o dobrach osobistych osób zmarłych a z drugiej mówi o niedopuszczalności weryfikacji badan porwadzonych przez historyków. Pani Filomena Leszczyńska mówi – "Walczymy dalej". Składamy kasację.
— Maciej Świrski (@Maciej_Swirski) August 16, 2021
Również dr Piotr Gontarczyk nie zgodził się z decyzją sądu. Jak stwierdził historyk IPN-u, ochrona prawna wykorzystana w apelacji nie powinna dotyczyć tej publikacji. – Prawo do publikacji badań naukowych stoi ponad prawem poszczególnych jednostek do obrony swoich dóbr osobistych. W mojej osobistej opinii to jednak w ograniczonym stopniu dotyczy tej książki, ponieważ skala manipulacji i dokonywanych w niej nadużyć nie kwalifikuje jej do kategorii badań naukowych – mówił w wywiadzie dla portalu wPolityce.pl dr Gontarczyk.
Z kolei dr Rafał Leśkiewicz, wiceszef Biura Badań Historycznych IPN oraz pełnomocnik prezesa Instytutu do spraw prowadzenia badań nad terrorem okupacyjnym na ziemiach polskich w latach 1939-45, zwrócił uwagę na liczne krytyczne recenzje książki. – Instytut Pamięci Narodowej już kilka lat temu i na podstawie rzetelnie przeprowadzonych analiz źródłowych „Dalej jest noc” wyraźnie wskazał, że publikacja ta została przygotowana nierzetelnie i stronniczo (…). W naszej ocenie doszło tam do ewidentnych manipulacji i przekłamań, które „Dalej jest noc” dyskwalifikują jako publikację naukową – przypomniał.
W ostrych słowach wyrok skomentował także minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. – Wg Sądu Apelacyjnego w Warszawie autorzy książki o losach Żydów „Dalej jest noc” są naukowcami, więc mogą bezkarnie kłamać, z bohatera uczynić zbrodniarza, z Polaka pomagającego Żydom – współwinnego ich śmierci. To nie tylko kompromitacja sądu, to sądowy zamach na sprawiedliwość – napisał na Twitterze.
Wg Sądu Apelacyjnego w Warszawie autorzy książki o losach Żydów „Dalej jest noc” są naukowcami, więc mogą bezkarnie kłamać, z bohatera uczynić zbrodniarza, z Polaka pomagającego Żydom – współwinnego ich śmierci. To nie tylko kompromitacja sądu, to sądowy zamach na sprawiedliwość. https://t.co/X5DIfXldwV
— Zbigniew Ziobro | SP (@ZiobroPL) August 17, 2021
Do sprawy odniósł się również Tomasz Sommer, twierdząc, że wyrok jest skandaliczny. – A najbardziej skandaliczne jest to, że ci filosemici publikują swoje antypolskie książki za pieniądze podatnika – dodał dziennikarz.
Sąd stwierdził, że można kłamać i obrażać krewnego Babci Filomeny jeśli robią to Grabowski z Engelking, bo to "naukowcy". Tak skandalicznego wyroku dawno nie było. A najbardziej skandaliczne jest to, że ci filosemici publikują swoje antypolskie książki za pieniądze podatnika.
— Tomasz Sommer (@1972tomek) August 16, 2021
Proces w sprawie książki „Dalej jest noc” rozpoczął się w październiku 2019 r. Filomena Leszczyńska pozwała prof. Engelking i prof. Grabowskiego, autorów publikacji, z powodu pomówienia w niej jej krewnego, Edwarda Malinowskiego. Chodzi o historię ocalonej przez jej wuja Żydówki. Według historyków, Malinowski pomógł Esterze Siemiatyckiej z Drohiczyna wyjechać do pracy do Niemiec, lecz przedtem „ją ograbił”. Leszczyńska domagała się od historyków 100 tys. zł zadośćuczynienia i przeprosin.
Książka od czasu wydania w 2018 roku wywołuje duże kontrowersje w środowisku historyków. Negatywne recenzje o niej wydali m.in. historycy z Instytutu Pamięci Narodowej, natomiast w obronie autorów wystąpili m.in. Instytut Yad Vashem i Komitet Nauk Historycznych PAN.
MSz