Polska musi zmienić przepisy regulujące dostęp do broni palnej. Jest to związane z implementacją unijnych dyrektyw. Działać trzeba rozważnie, bo nieprzemyślane rozwiązania prawne mogą wprowadzić prawny chaos uderzający w użytkowników broni.
Zagrożenie wynika ze sposobu klasyfikacji broni palnej. Dyrektywy unijne mówią o kategoriach A, B, C. Tymczasem w Polsce obowiązuje zupełnie inny podział – pozwolenie wydawane jest ze względu na cel, w którym obywatel chce używać broni. Te różnice mogą sprawić, że implementacja unijnych dyrektyw skończy się prawnym chaosem.
– Dzisiaj, jeżeli podążymy tym tropem, żeby wdrażać te normy, które przewiduje UE, a więc wdrażać kategorie broni, to będziemy mieli sytuacje, w której nałoży się jeden system na drugi i wówczas prawo będzie nieczytelne i niefunkcjonalne – zauważyła w rozmowie z Radiem Maryja Anna Maria Siarkowska, poseł PiS.
Wesprzyj nas już teraz!
Jej zdaniem, w obecnej sytuacji należy odejść od rozwiązań trwających w Polsce od czasów PRL-u i ujednolicenie przepisów z tymi obowiązującymi w UE. Zdaniem poseł, nie powinno być to problemem, bo przecież „z punktu widzenia państwa nie jest istotne do jakiego celu obywatel ma broń, ważne żeby ten cel był legalny i żeby obywatel umiał się tą bronią posługiwać”. – To może zostać spełnione poprzez wprowadzenie kategorii broni – dodała.
Aktualnie kwestią dostępu do broni palnej zajmuje się Parlamentarny Zespół ds. Kultury Posiadania Broni. W jego skład wchodzą politycy Konfederacji. Tymczasem do uchwalenia zmian przepisów, potrzebna jest współpraca z PiS. Niestety, takie działanie nie są aktualnie prowadzone. – Nie ma wspólnych prac Prawa i Sprawiedliwości i Konfederacji nad projektem ustawy dotyczącej dostępu do broni, niemniej jednak sam projekt ustawy, który przygotowała Konfederacja, jest i na pewno będziemy się z tym projektem zapoznawać – podkreśliła Siarkowska.
Źródło: radiomaryja.pl
MA