– Jest takie powiedzenie, że pierwszą ofiarą na wojnie jest prawda – powiedziała we wtorek na antenie Polskiego Radia 24 dr Hanna Karp, medioznawca z UKSW i WSKSiM w Toruniu, która przeanalizowała przekazy medialne, zarówno polskie, jak i zagraniczne, dotyczące sytuacji na granicy polsko-białoruskiej.
Polska oskarża Białoruś o prowadzenie wojny hybrydowej, która polega na udzielaniu przez władze w Mińsku wiz migrantom z bliskiego wschodu wyłącznie po to, by później przewozić ich na granice z Litwą i Polską. Zdaniem polskich władz tego typu działanie ma na celu doprowadzić do destabilizowania sytuacji we wspólnocie europejskiej. W poniedziałek Straż Graniczna poinformowała, że za naszą granicą po stronie białoruskiej koczuje 24 migrantów.
– Zgadzam się, że mamy do czynienia z wojną hybrydową. Z punktu widzenia medioznawcy mogę powiedzieć, że to wojna hybrydowa, która rozgrywa się w dużym stopniu za pomocą podmiotów medialnych – stwierdziła dr Karp.
Wesprzyj nas już teraz!
– Bardzo znaczącą rolę odgrywają zewnętrzne koncerny medialne, które bardzo mocno wpływają na nasz opinię publiczną. W tej chwili możemy obserwować, jak one uczestniczą w tym bardzo niepokojącym i niebezpiecznym procesie – podkreśliła. Jej zdaniem w tym procesie świadomie lub nieświadomie uczestniczą także „politycy opozycyjni, którzy wprost przemieszczają się w obszary konfliktu i tam udzielają różnego rodzaju wypowiedzi” i podejmują działania, które „wpisują się w scenariusz prezydenta Łukaszenki”.
– Jest takie powiedzenie, że pierwszą ofiarą na wojnie jest prawda – przyznała gość Polskiego Radia 24, pytana o media powielające białoruską propagandę. – Chodzi także o uderzenie w armię, w Wojsko Polskie, w Straż Graniczną, a więc w te podmioty, które stoją na straży bezpieczeństwa obywateli i polskich granic. To jest bardzo ważne – tłumaczyła.
– Oprócz tego, że rozgrywa się operacje mające na celu podważenie podmiotowości rządu polskiego, uderza się w polską armię, również w policję i we wszelkie służby, które reprezentują siły państwa polskiego. To bardzo niepokojące, bo w tym uczestniczą różnego rodzaju podmioty medialne, zagraniczne, o finansach amerykańskich, niemieckich, jak również politycy opozycyjni – podsumowała dr Hanna Karp.
Źródło: Polskie Radio 24, PolskieRadio24.pl
TK