Na szpitalnym łóżku oddziału porodowego siedzi dwóch homoseksualistów. Każdy z nich trzyma w ramionach dziecko. Członek amerykańskiego rządu podzielił się w sieci radością pierwszych chwil bycia „rodzicem”, publikując zdjęcie, na którym nie ma ani śladu matki. Kobieta zaraz po urodzeniu bliźniaków zniknęła z życia maleństw, przekazując je pod opiekę nowej „rodziny”. Nie trafiła nawet na pierwszą fotografię, którą zrobiono dwóm „ojcom”.
Amerykański Sekretarz Transportu, Pete Buttigieg i jego partner doczekali się dzieci… 4 września 2021 homoseksualna para pochwaliła się, że rozpoczęła „zakładanie rodziny”. Na przedstawionym światu zdjęciu nie znalazło się miejsce dla biologicznej matki bliźniąt, która zgodziła się na surogację. Portal LifeSiteNews dostrzega w tym akt okrucieństwa i smutną ilustrację braku rodzicielki, jaki odczuwać będzie rodzeństwo przez całe życie.
„To zdjęcie przedstawia akt okrucieństwa. Ci dwaj mężczyźni usunęli matkę ze zdjęcia, stalinowski akt. To tak, jakby nigdy nie istniała. Podobnie nieobecna będzie w każdym albumie rodzinnym w przyszłości”, pisze Doug Mainwaring. W artykule poświęconym „ojcostwu” Buttigiega przywołuje wypowiedzi krytykujące go za pozbawienie noworodków kontaktu z matką.
Wesprzyj nas już teraz!
„Te dzieci będą pozbawione (…) codziennej obecności kobiety, obdarzającej je matczyną miłością i maksymalizującej ich rozwój” – zwróciła uwagę Katy Faust, założycielka organizacji „Them before us”, walczącej o prawa najmłodszych. Jej zdaniem bliźnięta narażone będą na problemy związane z wykształceniem tożsamości i budowaniem przywiązania. Działaczka podkreśla, że „rodzicielstwo” homoseksualistów służy wyłącznie ich interesowi, a dobro wychowanków schodzi na dalszy plan.
Pete Buttigieg był jednym z kandydatów Partii Demokratycznej w kampanii prezydenckiej 2020 roku. Ubiegając się o fotel głowy państwa udzielił stacji CNN wywiadu, w którym poruszył również problem adopcji dzieci przez związki homoseksualne. Opiekę nad sierotami sprawują w dużej części osoby i instytucje religijne, niechcące się na nią zgadzać. Zdaniem obecnego Sekretarza Transportu nie mają one jednak prawa odmawiać takim parom. „Wolność religijna kończy się tam, gdzie zaczyna się wyrządzanie krzywdy innym” – komentował. Wyraził również opinię, że organizacje niechcące traktować homoseksualistów na równi z normalnymi rodzinami powinny utracić wsparcie finansowe na prowadzone przez nich dzieła miłosierdzia.
Źródła: lifesitenews.com / mrctv.org
FA