Wspólnota wiernych katolickiego kościoła pod wezwaniem świętego Mikołaja w Kijowie zapowiedziała, że nie dopuści do czysto kosmetycznej jego odnowy po pożarze, jaki wybuchł w nim na początku września. Oznajmił o tym pracujący tam ksiądz Rafał Strzyżewski w rozmowie z dziennikarzami.
Duchowny podkreślił, że parafianie domagają się „wykonania ustawy o tym, iż budynki kultowe mają być przekazane w użytkowanie wspólnotom religijnym”. – Obiecali nam to prezydenci: Juszczenko, Poroszenko i obecny szef państwa Wołodymyr Zełeński, który już w ubiegłym roku wydał dekret w sprawie budowy nowej sali koncertowej w celu ustawienia tam organów – przypomniał.
Wesprzyj nas już teraz!
Ksiądz Strzyżewski oświadczył, że wierni i księża stracili już zaufanie do władz, „dlatego nie wierzą obietnicom, że do 2023 powstaną nowe pomieszczenia dla Narodowego Domu Muzyki Organowej i Kameralnej a rząd przekaże Kościół katolikom kijowskim”. Zwrócił również uwagę, że kosmetyczna odnowa świątyni, na którą w budżecie na rok bieżący przewidziano nawet 148 mln hrywien, jest niemożliwa, gdyż jedynie pogorszy sytuację. Wyjaśnił, że pod odmalowaną na nowo ścianą pozostaną istotne uszkodzenia konstrukcji budynku, nie mówiąc już o tym, że wzmocnienia wymagają jego fundamenty, osłabianych wskutek drgań powodowanych przez przejeżdżające w pobliżu pociągi metra. Zdaniem kapłana wysokiej jakości restauracja obiektu w ciągu pół roku jest niemożliwa z technologicznego punktu widzenia, potrzeba na to kilku lat a nie miesięcy.
Duchowny zapowiedział, że parafianie nie dopuszczą do rozpoczęcia takiego powierzchownego remontu, zaś na postanowienie władzy w sprawie przekazania kościoła są gotowi czekać do października. – Jeśli nic z tego nie wyjdzie, będziemy zmuszeni odwołać się do społeczności międzynarodowej, do dyplomatów zagranicznych, aby rząd ukraiński wypełnił wreszcie swe obietnice i zwrócił kościół wspólnocie – podkreślił
Ksiądz Strzyżewski zwrócił uwagę, że Kościół katolicki na Ukrainie ma już doświadczenie odnawiania świątyń, które władza sowiecka pozostawiała w znacznie gorszym stanie niż kościół św. Mikołaja. Wymienił w tym kontekście budynek w Hniwaniu oraz kościół i klasztor w Tywrowie – wszystkie w obwodzie winnickim. W obu wypadkach w pomieszczeniach kościelnych znajdowały się zakłady przemysłowe a „nasza wspólnota bez żadnej kopiejki państwowej całkowicie odnowiła te obiekty i np. kościół w Hniwaniu z 1906 ma obecnie status zabytku architektury, chronionego prawem. Ponad 250-letni budynek w Tywrowie był w takim stanie, że nikt nawet nie chciał się zabierać do odbudowy go, a jednak przywróciliśmy do życia i kościół, i klasztor, chociaż roboty zostało jeszcze bardzo dużo”.
Pożar w kościele św. Mikołaja przy ul. Wielkiej Wasilkowskiej 75 wybuchł 3 września późnym wieczorem między pierwszym a drugim poziomem i szybko rozprzestrzenił się na dach, obejmując łącznie powierzchnie 80 m kw. Nie było ofiar śmiertelnych ani rannych, natomiast całkowicie spłonęły cenne organy. W sprawie pożaru policja stwierdziła naruszenie przepisów przeciwpożarowych, a za przyczynę zaprószenia ognia uznano zwarcie instalacji elektrycznej. Ministerstwo Kultury i Polityki Informacyjnej Ukrainy rozpoczęło wycenę strat, aby ustalić kolejność pilnych prac antyawaryjnych i restauratorskich.
Kilka dni temu premier Ukrainy Denys Szmyhal podpisał rozporządzenie o przekazaniu katolikom łacińskim tego należącego niegdyś do nich kościoła w centrum Kijowa. Świątynia ta, wzniesiona w stylu neogotyckim w latach 1899-1909, jest jednym z dwóch kościołów rzymskokatolickich (obok czynnego kościoła św. Aleksandra), zbudowanych w stolicy Ukrainy przed rokiem 1917. Jego projektantem był miejscowy architekt pochodzenia polskiego Władysław Horodecki (1863-1930), nazwany po latach „kijowskim Gaudím”. Po dojściu do władzy bolszewików świątynię zabrano wiernym i przeznaczono na cele niereligijne. W 1980 otwarto kościół dla publiczności jako salę koncertową. Mieści się w nim państwowy Narodowy Dom Muzyki Organowej i Kameralnej.
Po „upadku komunizmu” z budynku zaczęła korzystać miejscowa wspólnota katolicka, mając ograniczone możliwości sprawowania w nim nabożeństw. Od 30 lat prosiła ona władze miasta i państwowe o zwrot dawnej świątyni, którą na razie musi wynajmować. Od ponad 10 lat obiekt znajduje się w opłakanym stanie i wymaga natychmiastowego gruntownego remontu, obecnie zaś doszło do wspomnianego pożaru. Koszt jego odnowienia wyceniono na co najmniej 75 mln hrywien, a wiernym udało się zebrać dotychczas prawie 26 mln.
8 września stołeczni katolicy rozpoczęli „różańcowy maraton modlitewny” w intencji odzyskania kościoła.
Zgodnie z Dekretem Prezydenta Ukrainy z 18 sierpnia 2020 i rozporządzeniem Gabinetu Ministrów Ukrainy z 16 września 2020 kościół św. Mikołaja miał zostać przekazany w stałe bezpłatne użytkowanie gminie katolickiej.
Źródło: KAI
RoM