18 września 2021

Unijna strategia zwiększenia obecności w regionie Indo-Pacyfiku

(Niemiecka fregata "Bayern"; U.S. Navy photo by Mass Communication Specialist Seaman Sara Eshleman, Public domain, via Wikimedia Commons)

Dzień po ogłoszeniu zawarcia sojuszu obronnego AUKUS między Australią, USA i Wielką Brytanią, o którym Bruksela dowiedziała się z mediów, przedstawiciele Unii Europejskiej zaprezentowali swoją strategię zwiększenia obecności wojskowej w regionie Indo-Pacyfiku i przeciwdziałania rosnącym wpływom Chin.

Francuzi są niepocieszeni, że AUKUS nie tylko unieważnia kontrakt handlowy na budowę 12 łodzi podwodnych dla Australii o wartości 90 mld dol., ale także z powodu odsunięcia ich od „stołu” i pominięcia w negocjacjach w sprawie kluczowej inicjatywy przeciwko Chinom. UE nie została wcześniej poinformowana o partnerstwie w dziedzinie bezpieczeństwa – przyznał w Brukseli główny rzecznik UE do spraw zagranicznych Peter Stano. Jak dodał, blok „będzie musiał przedyskutować to z państwami członkowskimi, by ocenić konsekwencje umowy”.

UE coraz bardziej odstaje w wyścigu o zachowanie strategicznej przewagi w świecie globalnym. Wraz z odejściem Wielkiej Brytanii, Bruksela zalicza kolejne klęski. Traci swoją pozycję w polityce międzynarodowej. Szef unijnej dyplomacji, Joseph Borrell, dał wyraźnie do zrozumienia, że UE musi przyspieszyć działania wzmacniające jej pozycję i „musi nauczyć się przetrwać sama, tak jak inne kraje”. Borrell zaprezentował nową strategię UE dla regionu Indo-Pacyfiku, podkreślając, że „być może jest jednym z najważniejszych dokumentów geopolitycznych” UE do tej pory. Wezwał do dążenia do autonomii i do „przejęcia inicjatywy”.

Wesprzyj nas już teraz!

Nowa strategia obejmuje kwestie zmniejszenia zależności gospodarczej od Chin poprzez zakończenie negocjacji handlowych UE z Australią, Indonezją i Nową Zelandią, wznowienie negocjacji handlowych oraz rozpoczęcie negocjacji inwestycyjnych z Indiami, a także ponowną ocenę zawieszonych rozmów handlowych z innymi partnerami. UE chce odgrywać większą rolę w zakresie cyfryzacji Azji Południowo-Wschodniej, tzw. zielonych inwestycji (dekarbonizacja i OZE). Zamierza zawierać „partnerstwa” z chętnymi i ambitnymi partnerami z regionu Indo-Pacyfiku na wzór umowy podpisanej z Japonią w maju tego roku. Najważniejsze jest jednak rozmieszczenie sił morskich w regionie Indo-Pacyfiku pod pozorem zapewnienia swobody żeglugi i bezpieczeństwa morskiego partnerów.

Borrell zapewniał, że strategia nie jest skierowana bezpośrednio przeciwko komukolwiek. – Naszą strategią jest współpraca, a nie konfrontacja – podkreślił, dodając że przekłada się to na podejście „współpracuj, gdy tylko jest to możliwe, ochraniaj, gdy jest to konieczne”. Ostatnio nasiliły się napięcia UE z Chinami. Niemiecka fregata „Bayern”, która płynęła w kierunku Singapuru, Korei Południowej i Australii, nie otrzymała zgody na zawinięcie do portu w Szanghaju. Pekin opóźniał wydanie decyzji. – Po okresie refleksji Chiny zdecydowały, że nie chcą wizyty w porcie niemieckiej fregaty „Bayern” i odnotowaliśmy to – powiedziała dziennikarzom w Berlinie rzeczniczka niemieckiego ministerstwa spraw zagranicznych Maria Adebahr. Okręt miał przepłynąć przez Morze Południowochińskie, punkt zapalny napięć między Chinami i sąsiadami w regionie oraz zachodnimi sojusznikami.

Na początku roku, tuż po oficjalnym wyjściu z UE, Londyn ogłosił reorganizację polityki zagranicznej, handlowej i obronnej, stawiając na Indo- Pacyfik. Francja jest obecnie jedynym krajem członkowskim UE ze znaczącymi siłami morskimi w regionie. Francuzi naciskają na inne państwa UE, by wysłały tam swoje siły. Tym samym straci na znaczeniu ochrona na kontynencie europejskim.

NATO także pracuje nad nową strategię, kładącą większy nacisk na obecność sił i współpracę w regionie Indo-Pacyfiku. Sekretarz Generalny NATO chce, by sojusz stał się bardziej globalny i pełnił większą rolę. Rozpoczynając proces refleksji NATO 2030 na temat przyszłości sojuszu, Sekretarz Generalny Jens Stoltenberg określił, że „NATO powinno być silniejsze politycznie” i mieć „bardziej globalne podejście”. Na początku czerwca Sekretarz Stanu USA Anthony Blinken zachęcał NATO do „pogłębienia” współpracy z sojusznikami w regionie Indo-Pacyfiku, w tym w szczególności z Koreą Południową, która ma stawiać czoła wyzwaniom ze strony Rosji i Chin. – W świecie wyrafinowanych zagrożeń hybrydowych, cyberataków, przymusu ekonomicznego i strategicznej korupcji, NATO nie może już być ograniczane przez geografię – komentował były szef NATO Anders Fogh Rasmussen. Wskazał on, że co prawda ochrona sojuszników przed rosyjską agresją jest nadal aktualna, jednak „sojusz będzie musiał w przyszłości przyjrzeć się znacznie większej liczbie kwestii politycznych, takich jak sposób, w jaki jednoczymy demokracje na całym świecie, aby przeciwdziałać autokracjom; jak utrzymujemy Indo-Pacyfik jako obszar wolności i zasad; oraz zmniejszeniu strategicznych i ekonomicznych zależności od państw autokratycznych, które nadużywają ich, by podzielić wolny świat i podważyć demokracje”.

Aktualizowana koncepcja strategiczna NATO ma odpowiedzieć za dynamiczne zmiany zachodzące w świecie. Za niedługo ma się pojawić kilkudziesięciostronicowy komunikat ze szczytu NATO, w którym znajdą się uwagi dotyczące Rosji, Chin i w ogóle regionu Indo-Pacyfiku. Koncentracją na tym obszarze jest zainteresowana Wielka Brytania. Unia Europejska w ramach nowej strategii dla regionu zobowiązała się do „znaczącej” obecności morskiej na Oceanie Indyjskim i Pacyfiku.

João Gomes Cravinho – portugalski minister obrony, który przewodniczył w rozmowach Rady Europejskiej – zaznaczył, że UE rzeczywiście jest zainteresowana większą obecnością na obszarze Indo-Pacyfiku, ale będzie koncentrować się na współpracy pozamilitarnej. – Dla UE najważniejsze instrumenty strategiczne, które mają znaczenie dla regionu Indo-Pacyfiku, nie mają charakteru militarnego. Są one związane z naszą zdolnością do partnerstwa z takimi krajami jak Indie, Japonia, Korea Południowa, Australia i inne. w regionie – podkreślił. Prezydent Joe Biden naciska na pozostałe kraje, by rozmieściły jak największe siły w regionie ze względu na chińskie zagrożenie dla bezpieczeństwa świata. Również Berlin zgodnie ze strategią obrony „międzynarodowego porządku opartego na zasadach” zapowiedział zwiększenie obecności militarnej w Indo-Pacyfiku. Jeszcze przed szczytem NATO, Tacan Ildem, były ambasador sojuszu i członek zespołu pracującego nad aktualizacją strategii NATO 2030, zaznaczył, że sojusz nie powinien ograniczać się do bycia jedynie „organizacją regionalną”, ale „powinien coraz częściej wychodzić poza swoje granice geograficzne, by stawić czoła zagrożeniom hybrydowym”. Jednak globalne podejście „nie oznacza, że NATO stałoby się światową policją lub globalną organizacją” – dodał.

Strateg wyjaśnia, że Chiny są obecne w całej Europie np. poprzez różne inicjatywy gospodarcze kontrolują kluczową infrastrukturę (porty), mają rozległe wpływy na Morze Śródziemnym, w Afryce Północnej i na Bliskim Wschodzie. Pekin jest też bardziej obecny w Rosji. I chociaż Państwo Środka nie stanowi bezpośredniego zagrożenia militarnego dla sojuszu, to konieczna jest ścisła współpraca partnerów z UE z państwami Azji i Pacyfiku, takimi jak: Australia, Nowa Zelandia, Korea Południowa i Japonia .Dlatego NATO ma wzmocnić  współpracę polityczną i wojskową z partnerami regionalnymi, „w celu promowania bezpieczeństwa opartego na współpracy i wspierania ładu opartego na zasadach międzynarodowych”.

Szef NATO, Jens Stoltenberg jest zdecydowanym zwolennikiem większej współpracy globalnej i transatlantyckiej. Wielkie nadzieje wiąże z Indiami, które wysyłają – w ramach misji ONZ – najwięcej żołnierzy. W 2023 r. Indie będą przewodzić grupie G20. Sekretarz Generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego przypomina, że skupia on 30 państw, reprezentuje miliard ludzi i połowę potęgi gospodarczej świata, a także połowę światowej potęgi militarnej. Zaznaczył, że sukces NATO na przestrzeni lat opierał się na zdolności do zmiany. Dziś wielkim wyzwaniem są: cyberataki, brutalny terroryzm, przełomowe technologie, rozprzestrzenianie broni jądrowej zmiany klimatu i „narastający autorytaryzm” oraz rosnąca konkurencja. Stoltenberg nie ma wątpliwości, że Chiny są globalnym problemem o konsekwencjach dla wszystkich sojuszników. Zauważa przy tym, że Chiny wydobyły miliony ludzi z biedy i przyniosły wzrost gospodarczy oraz dobrobyt, są ważnym partnerem handlowym i inwestycyjnym w wielu krajach NATO, a wkrótce będą miały największą gospodarkę na świecie. Są też stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ i odgrywają coraz większą rolę w globalnym zarządzaniu.

Z tego względu NATO współpracuje z Pekinem. Na przykład w przeszłości państwa sojuszu wraz z Chinami zwalczały piractwo u wybrzeży Somalii. NATO liczy, że dzięki współpracy z Państwem Środka, Chiny mogą „odegrać konstruktywną rolę” w kwestii pokoju i stabilności w Afganistanie, ograniczenia zbrojeń itp. Stoltenberga niepokoi jednak „dopasowywanie potęgi militarnej do gospodarczej”. W ciągu minionej dekady Państwa Środka potroiło wydatki wojskowe. Obecnie Chiny mają drugi największy budżet obronny na świecie i nie przestają inwestować w modernizację sił wojskowych. Jednocześnie kraj nie podziela „zachodnich wartości” (brutalne naruszenia prawa człowieka poprzez działania wymierzone w mniejszości etniczne, tłumienie protestów w Hongkongu, wszechstronna inwigilacja, stworzenie nadzoru państwowego bez precedensu). Pekin też bardziej asertywnie kwestionuje ład międzynarodowy, zagrażając Tajwanowi, utrudniając swobodę żeglugi na Morzu Południowochińskim itp.

Chińczycy intensywnie inwestują w Europie i na całym świecie, otrzymując dostęp do krytycznej infrastruktury i zasobów strategicznych, uzależniając inne państwa. – Tak więc wzrost Chin ma realne konsekwencje dla naszego bezpieczeństwa, w tym tu na miejscu – komentował Stoltenberg. Dodał, że chociaż NATO jest sojuszem regionalnym, ze względu na zagrożenie chińskie, musi przybrać charakter globalny i „jeszcze ściślej współpracować z przyjaciółmi i partnerami na całym świecie”.

Szef unijnej dyplomacji Borell wyraził nadzieje, że Londyn będzie zainteresowany przyłączeniem się do wysiłków UE na rzecz rozwoju skoordynowanej obecności morskiej w regionie Indo-Pacyfiku. Jednak wydaje się to mało prawdopodobne w najbliższej przyszłości, biorąc pod uwagę, że więzi UE-Wielka Brytania w zakresie bezpieczeństwa i obrony nie zostały uzgodnione. Co więcej, w brytyjskiej strategii Globalnej Wielkiej Brytanii pozostaje „dziura wielkości UE”. Londyn prowadzi samodzielną politykę zagraniczną i obronną bez balastu Brukseli.

19 kwietnia 2021 r. Rada Europejska przyjęła konkluzje w sprawie strategii UE na rzecz współpracy w regionie Indo-Pacyfiku. 16 września KE, szef dyplomacji UE i Rada przedstawiły kilkunastostronicowy wspólny komunikat w sprawie strategii UE na rzecz regionu Indo-Pacyfiku. Uwzględniwszy rosnące znaczenie regionu z powodu gospodarki, demografii i polityki, Bruksela podkreśliła, że chce być na  obszarze, który wpłynie na kształt nowego ładu międzynarodowego. Bruksela twierdzi, że UE i Indo-Pacyfik są ze sobą ściśle powiązane i UE jest czołowym inwestorem, wiodącym partnerem we współpracy rozwojowej, jednym z największych partnerów handlowych w regionie Indo-Pacyfiku. Razem region Indo-Pacyfiku i Europy obejmuje ponad 70 proc. światowego handlu towarami i usługami, a także ponad 60 proc. bezpośrednich inwestycji zagranicznych.

Obecnie trwa „intensywna konkurencja geopolityczna, zwiększając napięcia w handlu i łańcuchach dostaw, a także w obszarach technologicznych, politycznych i bezpieczeństwa”. To jest powód, dla którego UE zdecydowała się zwiększyć swoje strategiczne zaangażowanie w regionie Indo-Pacyfiku. Większe zaangażowanie ma zachować wolny i otwarty Indo-Pacyfik dla wszystkich przy „jednoczesnym budowaniu silnych i trwałych partnerstw”. „Podejście UE ma na celu wspieranie ładu międzynarodowego opartego na zasadach, równych warunków działania, a także otwartego i sprawiedliwego otoczenia dla handlu i inwestycji, przeciwdziałanie zmianom klimatu i wspieranie łączności z UE”. Priorytety to: zrównoważony i sprzyjający włączeniu dobrobyt, zielona transformacja, zarządzanie oceanami, cyfrowe zarządzanie i partnerstwa, łączność, bezpieczeństwo i obrona, ludzkie bezpieczeństwo.

Jakie działania podejmie UE w obszarze bezpieczeństwa i obrony? Przede wszystkim zwiększy obecność wojskową. Będzie więcej manewrów wojskowych, częstsze rejsy okrętów i więcej działań w celu zwalczania piractwa i ochrony wolności żeglugi w regionie. UE będzie chciała zawierać nowe sojusze obronne, w tym dotyczące zwalczania terroryzmu i cyberbezpieczeństwa. Bruksela zapowiada, że będzie konsekwentnie bronić praw człowieka i demokracji. Zamierza sięgać do mechanizmu sankcji. Przewiduje zawarcie umów o partnerstwie i współpracy (PCA) z Malezją i Tajlandią; rozpoczęcie negocjacji z Malediwami oraz doprowadzenie do pełnej realizacji zbliżającej się umowy o partnerstwie UE z krajami Afryki, Karaibów i Pacyfiku (AKP).

Chce wznowić negocjacje z Indiami i pogłębić współprace z Australią, Indonezją i Nową Zelandią. Chce także zawrzeć umowę o partnerstwie gospodarczym ze Wspólnotą Afryki Wschodniej, wznowić negocjacje handlowe z Malezją, Filipinami i Tajlandią oraz ewentualne negocjacje międzyregionalnej umowy handlowej z ASEAN. W planie jest zawieranie umów w sprawie walki ze „zmianami klimatycznymi” i degradacją środowiska, kontrola rybołówstwa krajów Indo-Pacyfiku, walka z nielegalnymi, nieraportowanymi i nieuregulowanymi połowami oraz wdrażanie umów o partnerstwie w sprawie zrównoważonych połowów. A także i rozszerzenie sieci partnerstw cyfrowych z partnerami z regionu Indo-Pacyfiku, a także zbadanie możliwości zawarcia nowych umów o partnerstwie cyfrowym. Przewiduje się wzmocnienie współpracy w zakresie badań i innowacji w ramach „Horyzontu Europy”; zbadanie stowarzyszenia z tym programem kwalifikujących się podobnie myślących partnerów z regionu Indo-Pacyfiku, takich jak Australia, Japonia, Republika Korei, Nowa Zelandia i Singapur. Unia chce przyspieszyć wdrażanie partnerstw na rzecz łączności z Japonią i Indiami, poszukać pieniędzy na poprawę łączności między Europą a regionem. Mówi się także o wzmocnieniu współpracy zdrowotnej i badawczej.

Źródło: euractiv.com, ec.europa.eu, PCh24.pl

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(6)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 461 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram