Mieszkańcy Francji nie zgadzają się z metodami walki z Covid-19 prowadzanymi przez władze kraju. Dwunasty tydzień z rzędu wyszli w sobotę na ulice miast wyrażając swoją dezaprobatę dla tzw. paszportów sanitarnych. We Francji trzeba je okazywać przy wejściu do publicznych lokali takich jak baseny, restauracje, parki rozrywki, hale sportowe, muzea, kina, a także w transporcie publicznym dalekobieżnym.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Francji podało, że tym razem na ulice miast wyszło łącznie w całym kraju 48 tys. osób, którzy wzięli udział w 173 akcjach protestacyjnych. Najwięcej demonstrantów zgromadziło się w Paryżu (ok. 5,3 tys.). Liczne protesty odbyły się też w Rennes, Nantes, Bordeaux, Marsylii, Lyonie i Nicei.
Mimo protestów lista osób, które muszą legitymować się paszportem sanitarnym rośnie. Od czwartku taki obowiązek posiadają osoby nieletnie – w wieku od 12 do 17 lat. Podobnie jak osoby pełnoletnie muszą one posiadać dowód szczepienia lub negatywny wynik testy na obecność koronawirusa.
Wesprzyj nas już teraz!
Wraz z zaciskaniem sanitarnej pętli, władze zdecydowały, że po 15 października osoby dorosłe, które się nie zaszczepiły, będą testowane odpłatnie. Testy PCR dla grupy wiekowej 12-17 po tej dacie pozostaną nieodpłatne. Paszporty sanitarne mają we Francji obowiązywać do lata 2022. Są to jednak deklaracje składane na podstawie aktualnych szacunków dotyczących rozwoju koronawirusa i nie można wykluczyć zmian.
Źródło: RadioMaryja.pl
MA