Władze Nowego Jorku zdecydowały o usunięciu pomnika trzeciego prezydenta USA Thomasa Jeffersona z sali obrad Rady Miejskiej w Nowym Jorku. Jako jedną z przyczyn wymieniono fakt, że Jefferson był właścicielem niewolników.
O usunięcie pomnika trzeciego prezydenta USA apelowały m.in. grupy robocze Rady Miejskiej: czarnoskóra, latynoska i azjatycka.
Zwolennikiem usunięcia pomnika jest również burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio. – Niepokojące dla ludzi jest to, że nawet ktoś, kto rozumiał tak głęboko wartość wolności i godności ludzkiej oraz życia, był właścicielem niewolników. Rozumiem, dlaczego to głęboko niepokoi ludzi i dlaczego uważają to za coś, czego nie można zignorować – ocenił w rozmowie z WABC.
Wesprzyj nas już teraz!
Rzecznik burmistrza Mitch Schwartz wyjaśnił, że Rada Miejska jest zainteresowana znalezieniem dla posągu innego miejsca.
Plany usunięcia posągu krytykował republikański kandydat na burmistrza Curtis Sliwa, który ma polsko-włoskie pochodzenie. – Czy przy wszystkich problemach miasta Nowy Jork, to jest naprawdę najbardziej paląca kwestia teraz, w schyłkowych dniach nieudanej kadencji de Blasio? – pytał Sliwa.
Źródło: Interia
TK