Ks. bp Piotr Jarecki zaprosił środowiska LGBT do prac synodalnych. Tylko… czy hierarcha zdaje sobie sprawę z tego czym jest LGBT? – pyta Jan Pospieszalski na kanale PCh24TV.
Bp Jarecki w swoim stanowisku wskazał, że jeżeli tylko „środowiska LGBT” wyrażą chęć włączenia się w prace przygotowawcze do Synodu Biskupów w 2023 roku, to nie zostaną wykluczone. – Niech przepracują te tematy, niech przyślą wyniki dyskusji do nas. Nikogo nie wykluczamy – zaznaczył.
Jak zauważył Jan Pospieszalski w cotygodniowym felietonie „W pośpiechu” na kanale PCh24TV, papież Franciszek chce, by Kościół był „Kościołem słuchającym”. I tak – w czasie synodu poświęconego małżeństwu i rodzinie padły postulaty, byśmy „towarzyszyli” rozwodnikom – czyli mówiąc językiem uznawanym za poprawny, inkluzywny – osobom żyjącym w „sytuacjach nieregularnych”.
Wesprzyj nas już teraz!
– Zapytam księdza biskupa Jareckiego, czy wie co to za środowiska? Czy są to wszystkie osoby, które identyfikują się jako LGBT? Czy to są ci sami ludzie, którzy co roku organizują parady równości w Warszawie? Ktoś powie, że to taka karnawałowa ekspresja, że kryteria uliczne mają swoje reguły, ale na co dzień to są spokojni, porządni ludzie. Czyżby? – pytał publicysta.
Pospieszalski jako przykład wskazał uniwersytety, gdzie istnieją komórki, które śmiało nazwać można mianem „politycznego ORMO”, zarządzające kwestiami dyskryminacji. – To one definiują czym jest równość i tolerancja. I to są radykałowie – dodał. – Jeżeli biskup Jarecki zaprasza ich, to ja powiem, bo znam tych ludzi. Zapraszałem ich wielokrotnie do programu telewizyjnego. Np. pana Biedronia, Rabieja, Szymona Niemca (to ten, który parodiował Mszę św. na paradzie równości) i ten element mam już za sobą – wskazał publicysta.
– Mówimy o wsłuchiwaniu się – zatem proszę – aktywiści LGBT nie ukrywają swoich poglądów na temat rodziny, Kościoła, wychowania młodych ludzi, szkolnictwa, na temat tego jakie programy powinny być realizowane w przedszkolach. O tych poglądach możemy wiele dowiedzieć się z tego co sami mówią i publikują – zauważył Pospieszalski. – Element spotkania ze środowiskiem LGBT może być kłopotliwy. Bo to nie tylko kwestia innych poglądów, ale innego języka. Zatem nie wiem na jakim gruncie maiłoby się odbywać to spotkanie – dodał.
Zdaniem autora felietonu błędem, jaki popełnia bp Jarecki jest to, że uznaje że symbol LGBT+ wyczerpuje pełne spektrum osób, które mają inną identyfikację, inne skłonności, upodobania seksualne, niż osoby heteroseksualne. Tymczasem wiele osób deklarujących się jako „nieheteronormatywne” nie chce mieć nic wspólnego z ideologią LGBT i jej aktywistami. Jak dodał, LGBT to dobrze zdefiniowany projekt polityczny, idący jak walec przez Europę, demolując cywilizację chrześcijańską i Kościół oraz język, który wkracza w prawodawstwo i w naukę. Narzuca on całkowite przedefiniowanie pojęć dotyczących nie tylko życia seksualnego. – Jest to kompletnie inna wizja człowieka, prawdy i ów ruch jako taki nie jest do pogodzenia z Ewangelią – dodał gospodarz programu „W pośpiechu”.
Zauważył, że ideologia prawdę na temat człowieka zastąpiła m.in. wielością subiektywnych narracji o jego seksualności, a każdy kto śmie przeciwstawić tym tezom prawdy wynikające z biologii, jest prześladowany i dyskryminowany.
O prawdziwych celach rewolucjonistów spod znaku LGBT+ usłyszycie Państwo w programie Jana Pospieszalskiego, „W Pośpiechu” – zapraszamy do wysłuchania, tylko w PCh24TV!
