28 października 2021

Kim Dzong Un ma pomysł na kryzys gospodarczy. Nakazał obywatelom… mniej jeść

(Kim Dzong Un / Źródło: Flickr)

Kilkadziesiąt lat rujnowania kraju przez komunizm i trwałe zamknięcie granic z Chinami pod pretekstem epidemii koronawirusa, które ma trwać do 2025 roku – to wszystko doprowadziło do pogłębiającego się kryzysu w Korei Północnej. Co na to reżim Kim Dzong Una? Zamiast dopuścić odrobinę wolności gospodarczej i swobód obywatelskich, tak jak w kryzysach robiła to sąsiednia Chińska Republika Ludowa, dyktator ogłosił mieszkańcom konieczność kolejnego zaciśnięcia pasa. Dosłownie.

Od kilku lat azjatyckie media informują o niemożności sprostania popytowi na żywność przez gospodarkę Korei Północnej. Mimo to władze pozostają nieugięte w dążeniu do umocnienia komunizmu za wszelką cenę. Konsekwencje tego stanu rzeczy ponoszą oczywiście Koreańczycy. – Obecna sytuacja żywnościowa jest już wyraźnie stanem wyjątkowym, a ludzie borykają się z niedoborami. Kiedy władze mówią im, że muszą oszczędzać i spożywać mniej żywności do 2025 roku… nie mogą zrobić nic poza wielką rozpaczą – mówi anonimowy mieszkaniec Sinuiju w rozmowie z Radiem Free Asia.

Choć Kim Dzong Un zapewnia o samowystarczalności rządzonego przez niego kraju, rzeczywistość nie wygląda tak optymistycznie. Do roku 2025 najprawdopodobniej granice z Chinami pozostaną szczelnie zamknięte, a ludność będzie musiała jeszcze bardziej ograniczyć swoje racje żywnościowe. Jednocześnie, jak wszędzie na świecie z powodu kryzysu wywołanego pod pretekstem tzw. pandemii koronawirusa, ceny szybują w górę.

Wesprzyj nas już teraz!

Już w lipcu północnokoreańskie władze zapowiadały, że na zimę zabraknie żywności, sugerując ludziom, aby prowadzili przydomowe uprawy i na własną rękę gromadzili zapasy. Według szacunków Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa w komunistycznym państwie zabraknie w tym roku w sumie 860 tys. ton żywności.

Mówią, że powiedzenie nam, abyśmy znosili trudy do 2025 roku, jest tym samym, co powiedzenie nam, żebyśmy umarli z głodu – podsumowuje cytowany wyżej obywatel Korei Północnej. W komunistycznym kraju około dwie piąte ludności stale głoduje. Taki stan rzeczy przynosi daleko idące i trwałe konsekwencje. Około jedna trzecia północnokoreańskich dzieci nie otrzymuje ilości jedzenia niezbędnej do prawidłowego rozwoju, co skutkuje powszechnym procesem skarłowacenia, czyli nieosiągania rozmiarów ciała odpowiadających średniej w populacji.

Źródło: o2.pl

FO

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(11)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 301 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram