Zgodnie ze wszystkimi prognozami jest mało prawdopodobne, abyśmy mieli Święta Bożego Narodzenia zakłócone fala covidu – mówił w rozmowie z Polską Agencją Prasową minister Adam Niedzielski. Szef resortu zdrowia podsumował aktualny rozwój pandemii i przedstawił plany polityki sanitarnej. Jak wyjaśniał, rządzący zamierzają unikać nadmiarowych restrykcji i rezygnują z polityki lockdownu. Priorytetem jest utrzymanie gospodarczego rozwoju kraju i stacjonarnego nauczania w szkołach. Obowiązek szczepień również nie pojawia się na horyzoncie ze względu na silny i w pewnym sensie sprofesjonalizowany ruch sprzeciwu.
W rozmowie z PAP minister Adam Niedzielski ujawnił priorytety polityki sanitarnej władz. Nadchodące Święta Narodzenia Pańskiego, jak zapowiadał, nie powinny być ograniczane przez pandemiczne restrykcje, mimo że w ich okolicach spodziewane jest apogeum czwartej fali. Brak planowanych obostrzeń na Święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok wpisuje się w politykę unikania lockdownu, przyjętą przez ministerstwo zdrowia. Jak deklarował minister Niedzielski, przebieg IV fali koronawirusa pozwala na bardziej liberalne rozwiązania.
W obecnej rzeczywistości priorytetem władz jest utrzymanie normalnej działalności gospodarki i stacjonarna nauka w szkołach. Zdaniem ministra, rozwój zakażeń w województwach podlaskim i lubelskim dowodzi, że można zarządzać pandemią bez wprowadzania obostrzeń. Liczba zakażeń spada w tych regionach mimo, że reżim sanitarny nie był zaostrzany.
Wesprzyj nas już teraz!
Adam Niedzielski odniósł się również do postulatu nałożenia obowiązku szczepień na wybrane zawody, w tym medyków. Takiego rozwiązania domaga się część środowiska medycznego. Szef resortu zdrowia stwierdził, że punkt widzenia „wąskiej grupy ekspertów”nie może determinować polityki ministerstwa, ponieważ nie bierze pod uwagę realiów społecznych i gospodarczych.
Jak podkreślił Niedzielski, środki przymusu w tym zakresie mogą być źle odebrane i powodować odwrotną reakcję. – Ruch antyszczepionkowców w Polsce – z przykrością to muszę powiedzieć- jest stosunkowo silny i w pewnym sensie sprofesjonalizowany – mówił minister. Zaznaczał, że rząd prowadzi politykę pandemiczną w taki sposób, aby uniknąć eskalacji niepokojów społecznych podobnych do tych rodem z Europy Zachodniej, gdzie strajkujący przeciwko sanitaryzmowi regularnie ścierają się z policją.
Źródła: radiozet.pl, pap.pl
FA