– Aleksander Łukaszenka sfałszował wybory, następnie tłukł ludzi na ulicach, a potem torturował ich w więzieniach. Jako Europa byliśmy zjednoczeni w tej kwestii. Jednak polityka solidarności transatlantyckiej została przerwana przez rozmowy telefoniczne Angeli Merkel i zachowanie Emmanuela Macrona – mówił w sobotę na antenie Polskiego Radia 24 europoseł PiS Witold Waszczykowski.
W związku z kryzysem na polsko-białoruskiej granicy i trudną sytuacją geopolityczną szef rządu odbędzie serie spotkań w krajach unijnych. Premier Mateusz Morawiecki ocenił, że „sytuacja geopolityczna jest bardzo poważna i wymaga licznych działań oraz zabiegów dyplomatycznych”.
Waszczykowski przywołał w tym kontekście wydarzenia z sierpnia 2008 roku. – W Tbilisi, cały prawdopodobny scenariusz został nakreślony przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego – dzisiaj Gruzja, jutro Ukraina, potem państwa bałtyckie oraz mój kraj. I tak się dzieje. Kraje bałtyckie i Polska zostały zaatakowane, ponieważ Władimir Putin uznał, że po wycofaniu się Amerykanów z Afganistanu można podjąć próbę przetestowania zobowiązań sojuszniczych Zachodu wobec tzw. flanki wschodniej – powiedział.
Wesprzyj nas już teraz!
Jego zdaniem autorem tego wszystkiego, co dzieje się na granicach Polski, Litwy i Łotwy na granicy z Białorusią jest Władimir Putin, a Aleksander Łukaszenka to tylko realizator zadań z Moskwy. – Spotkał się jednak z naszą stanowczością i bitwę graniczną przegrywa. Natomiast bitwę polityczną o rząd dusz przegrywa Europa. Łukaszenka sfałszował wybory, następnie tłukł ludzi na ulicach, a potem torturował ich w więzieniach. Jako Europa byliśmy zjednoczeni w tej kwestii. Jednak polityka solidarności transatlantyckiej została przerwana przez rozmowy telefoniczne Angeli Merkel i zachowanie Emmanuela Macrona. Zaczęto rozmawiać z Łukaszenką i Putinem. Moskwa przestała być częścią problemu i stała się pozytywnym graczem – tłumaczył europoseł PiS.
Gość PR 24 dodał, że Łukaszenka osiągnął dwa sukcesy. – Ponownie został uznany jako partner do rozwiązania kryzysu, który sam stworzył. Jednocześnie zapowiedziano mu finansową pomoc. Dostał już pieniądze od migrantów, teraz dostanie od Europy – zauważył.
Były szef polskiego MSZ przypomniał również, że Angela Merkel zareagowała dopiero, gdy Polska zaczęła rozważać poważne sankcje, w tym zatrzymanie tranzytu do Białorusi oraz Rosji i z powrotem. – Okazało się, że niemiecko-rosyjskie interesy gospodarcze są ważniejsze od bezpieczeństwa i solidarności europejskiej. Merkel zareagowała, gdy dostrzegła groźbę naruszenia interesów gospodarczych Niemiec i Rosji – podsumował Witold Waszczykowski.
Źródło: Polskie Radio 24, PolskieRadio24.pl
TK