Rosja przygotowuje się do napaści zbrojnej na Ukrainę w 2022 roku. To informacje, które są sprawdzone przez polskie służby oraz przez służby państw NATO – poinformował minister spraw zagranicznych, Zbigniew Rau.
Od kilku tygodni coraz więcej mówi się o możliwym ataku Rosji na Ukrainę. Przed takim scenariuszem przestrzegały między innymi służby amerykańskie. Rosjanie są do ataku dobrze przygotowani. Jak powiedział naczelnik głównego zarządu wywiadu MON Ukrainy, Kyrył Budanow, Rosjanie już teraz mają przy ukraińskich granicach blisko 100 tysięcy żołnierzy. W jego ocenie chcą zaatakować pod koniec stycznia lub na początku lutego.
O tym, że informacje o planowanym ataku nie są jedynie elementem ukraińskiej gry z Rosją, mówił dzisiaj minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau. – To nie tylko informacja pochodząca od gen. Budanowa. To informacje sprawdzone przez stosowne służby państw NATO, także nasze – powiedział na antenie Polskiego Radia 24.
Wesprzyj nas już teraz!
– Należy liczyć się bardzo poważnie z takim scenariuszem, pamiętając, że polityka Rosji w stosunku do sąsiadów polega na rewizji granic – dodał szef MSZ.
Przed rosyjską agresją przestrzegał również premier Mateusz Morawiecki. – Gloryfikacja udziału Rosji sowieckiej w tak zwanej Wojnie Ojczyźnianej, akumulacja rezerw walutowych wskazują, że Rosja na coś się przygotowuje. Na co? Tego jeszcze do końca nie wiemy. Ale musimy zakładać najgorsze scenariusze – mówił w rozmowie z tygodnikiem Wprost szef rządu. – Za wzrostem niebezpieczeństwa ze strony Kremla przemawiają konkretne działania – zgrupowanie przy granicy z Ukrainą potężnych sił militarnych Rosji. Po drugie, używanie gazu jako elementu szantażu. Po trzecie, niebywałe nasilenie ataków cybernetycznych, hakerskich – dodał premier.
Od zarzutów o planowanie napaści odcina się sama Federacja Rosyjska. Rzecznik Kremla Dymitr Pieskow zapewnił, że Moskwa ma pokojowe zamiary. – Niejednokrotnie mówiliśmy już na najróżniejszych szczeblach, że Rosja nie zamierza na nikogo napadać. Rosja nie żywi żadnych agresywnych planów. Mówienie, że jest inaczej, jest całkowicie niesłuszne. Absolutnie niesłuszne jest kojarzenie z takimi planami jakichkolwiek ruchów sił zbrojnych Rosji na terytorium naszego kraj – powiedział.
Nie wiadomo jednak, czy nie jest to element przygotowywanej prowokacji. Dymitr Pieskow mówił bowiem, że według Rosji to Ukraina przygotowuje się do… siłowego rozwiązania problemu Donbasu. Stwierdził też, że Zachód wspiera Ukrainę w jej zamiarach, co prowadzi do eskalacji napięcia.
Źródła: dorzeczy.pl, Forsal.pl
Pach