Liderka Strajku Kobiet, po tym jak publicznie okazała brak szacunku dla innej kobiety, tylko dlatego, że dba o czystość w siedzibie PiS, postanowiła brnąć dalej i obrzuciła bluzgami żołnierzy strzegących wschodniej granicy Polski.
Przyzwolenie na wulgaryzmy na proaborcyjnych marszach i ściąganie na dno poziomu debaty publicznej – ostatnio choćby poprzez obronę Barbary Kurdej-Szatan, która obrzuciła wulgarnymi bluzgami żołnierzy, mogło tylko zachęcić innych do kolejnych, podobnych ekscesów.
Tym razem żołnierzy strzegących granic „bohatersko” obraziła Marta Lempart – przypomnijmy – stawiana w pewnych środowiskach za wzór – o czym choćby świadczy jej kandydatura na „Warszawiankę Roku”.
Wesprzyj nas już teraz!
Aktywistka w czasie proaborcyjnego wiecu pod Sejmem (posłowie zajmowali się wówczas przepisami, które miały wprowadzić większą ochronę życia), postanowiła „rozprawić się” werbalnie nie tylko z obrońcami życia, ale i obrońcami granic Polski.
Lempart wrzeszczała o obrońcach „tych ***** morderców w mundurach, co wyrzucają dzieci do lasu, odgrażali się, że będą na nas składać na nas zawiadomienie do prokuratury i że będą nas pozywać. Proszę *** bardzo”. Potem aktywistka jeszcze powtórzyła wulgarne obelgi, twierdząc, że nie boi się procesu i że będzie udowadniać swoje tezy przed sądem.
Źródło: dorzeczy.pl
MA
„Pracuje dla zorganizowanej grupy przestępczej”. Marta Lempart i jej szacunek dla kobiet
Twarz „Play” wulgarnie o pogranicznikach. Operator się odcina, sprawa „rozejdzie się po kościach”?