Rząd Zjednoczonej Prawicy próbuje podjąć działania, które mają ograniczyć odczuwalność bardzo wysokiej inflacji. W ocenie wielu ekspertów działania te są wprawdzie spóźnione, mogą jednak w pewnej mierze pomóc. Pod warunkiem, że pozwoli na to Unia Europejska – a to nie jest bynajmniej jasne.
Jednym z głównych pomysłów rządu Zjednoczonej Prawicy jest tymczasowa obniżka VAT na żywność. Wysokie ceny żywności dotykają wszystkich Polaków, a w szczególności rodziny wielodzietne.
Wprawdzie rząd zapowiedział dodatki finansowe dla rodzin, ale mają one bardzo ścisłe limity finansowe, a to oznacza, że wielu Polaków zostanie bez żadnego wsparcia w ogóle. Ponadto obniżka podatków jest z perspektywy cywilizacyjnej o wiele lepszym posunięciem, niż państwowe transfery finansowe, zasadzające się przecież na rozdawaniu obywatelom pieniędzy, które uprzednio wpłynęły do budżetu z kieszeni tych samych obywateli.
Wesprzyj nas już teraz!
To mogłaby zmienić obniżka podatku VAT na żywność. Premier Mateusz Morawiecki proponuje, by VAT na jedzenie wynosił po prostu zero.
Na liście produktów, których miałoby to dotyczyć, są między innymi mięso, ryby, produkty mleczarskie, warzywa , owoce i wyroby piekarnicze..
Jednak na gruncie obecnego prawa takiej obniżki nie da się przeprowadzić, nawet pomimo decyzji unijnych ministrów finansów o zmianie dyrektywie UE o VAT, jaka zapadła w tym tygodniu. Według ministra finansów Tadeusza Kościńskiego ta dyrektywa będzie mieć swoje skutki dopiero za dwa lub trzy lata.
Dlatego minister ma nadzieję, że premier Morawiecki zdoła przekonać polityków z innych państw na Radzie Europejskiej do tego, by tymczasowo obniżyć VAT na żywność.
Źródła: forsal.pl, buisnessinsider.com
Pach