– Nord Stream 2 nie zostanie uruchomiony, dopóki nie będzie spełniał prawa europejskiego – zapowiedziała nowa niemiecka minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock.
Zgodnie z prawem UE ta sama firma nie może być właścicielem gazociągu i surowca, który nim jest tłoczony, a tak jest w przypadku Nord Stream 2, gdzie w jednym i drugim przypadku właścicielem jest rosyjski Gazprom. „Dlatego zdaniem Bloomberga niemiecki urząd certyfikacji nie wyda zgody na uruchomienie Nord Stream 2 przynajmniej do czerwca. Na tą wiadomość ceny gazu w kontraktach terminowych skoczyły aż o 11 proc.”, czytamy w „Rzeczpospolitej”.
Gazeta podaje, że Baerbock ponadto „po raz pierwszy otwarcie zadeklarowała, że gazociąg w ogóle nie ruszy, jeśli Putin zdecyduje się na inwazję na Ukrainę”.
Wesprzyj nas już teraz!
„Nowe stanowisko Niemiec nie pozostaje bez ryzyka dla unijnych konsumentów. Zapasy gazu w zjednoczonej Europie spadły już do poziomu ok. 60 proc. z powodu ograniczenia dostaw przez Moskwę i mogą się zmniejszyć do krytycznej wielkości na przełomie marca i kwietnia. Zdaniem ekspertów jedyna nadzieja w tym, że tegoroczna zima będzie łagodna”, podkreśla „Rzeczpospolita”.
Źródło: dziennik „Rzeczpospolita”
TK