22 grudnia 2021

Orban: Węgry nie zmienią systemu ochrony granic, nawet jeśli TSUE to nakazuje

(flickr.com/eppofficial)

Trybunał Sprawiedliwości UE domaga się, by Węgry zmieniły przepisy dotyczące przyjmowania cudzoziemców do kraju. Zdaniem Strasbourga są one niezgodne z przepisami prawa unijnego. Premier Viktor Orbán zapowiedział jednak, że o żadnych zmianach nie ma mowy.

 Rząd zdecydował, że nie uczynimy nic, by zmienić system ochrony granic. (…) Utrzymamy istniejący reżim, nawet jeśli europejski sąd nakazał nam go zmienić (…) nikogo nie wpuścimy  mówił Viktor Orbán. Podczas konferencji prasowej premier Węgier odniósł się do wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE, nakazującego Budapesztowi zmianę przepisów dotyczących przyjmowania cudzoziemców. Podkreślał, że obowiązkiem i prawem rządu jest obrona tożsamości narodowej Węgrów i tradycyjnego środowiska społecznego.

Zdaniem TSUE, obowiązujące w kraju regulacje stoją w sprzeczności z zapisami unijnego prawa. Niezgodny z nimi ma być między innymi ten, na podstawie którego Węgry nie rozpatrują wniosków o azyl, złożonych przez cudzoziemców przebywających już na terenie któregoś z państw UE.

Wesprzyj nas już teraz!

Na konferencji prasowej premier odniósł się do kwestii blokowania funduszy unijnych z powodu nierespektowania orzeczenia TSUE z 2017 r., domagającego się poluzowania polityki migracyjnej. Trybunał stwierdził wówczas, że Węgrzy złamali prawo, przepychając przez granice z Serbią migrantów ubiegających się o azyl w UE. Na początku grudnia tego roku węgierski Trybunał Konstytucyjny stanął po stronie rządu, potwierdzając, że może prowadzić zakwestionowaną przez TSUE politykę migracyjną w strefach przygranicznych z Serbią, gdyż nie narusza ona unijnych przepisów dotyczących azylu i powrotu. TK dodał, że władze muszą bronić węgierskiej tożsamości, o ile instytucje Unii Europejskiej nie realizują skutecznie wspólnych kompetencji. Wskazano, że związek między migracją a godnością człowieka musi być badany z perspektywy istniejącej historycznej populacji kraju. Trybunał nie odpowiedział na pytanie w sprawie wyższości prawa unijnego nad krajowym.

W 2017 r. Budapeszt argumentuje, że południowy sąsiad jest bezpiecznym krajem. Minister sprawiedliwości Judit Varga zwróciła się w lutym do Trybunału Konstytucyjnego o rewizję orzeczenia. W listopadzie br. Komisja Europejska zażądała ukarania Budapesztu grzywnami za nieprzestrzeganie orzeczenia.

Władze Węgier postanowiły jeszcze bardziej wzmocnić granice poprzez współpracę z tureckimi policjantami. Ostatnio zorganizowano duże ćwiczenia wzdłuż linii oddzielającej kraj od Serbii. Budapeszt porozumiał się z Ankarą w sprawie rozmieszczenie tureckich sił policyjnych na swojej granicy, by powstrzymać napływ migrantów z Bliskiego Wschodu. Turcy mają wysłać 50 funkcjonariuszy policji, którzy będą pomagać węgierskim kolegom w patrolowaniu terenów w pobliżu przejść z Serbią i Rumunią, by zapobiegać przedostawaniu się migrantów do UE.

Porozumienie podpisali ministrowie spraw wewnętrznych Węgier i Turcji Sandor Pinter i Sulejman Soylu. Tureccy funkcjonariusze pojawią się w rejonie Roszke (Horgoš) na granicy z Serbią i Nadlac, na przejściu z Rumunią.

Orbán poinformował na konferencji, że w związku ze zbliżającymi się wyborami w kwietniu przyszłego roku, kluczowe w kampanii wyborczej mają być kwestie migracji i uroszczeń mniejszości seksualnych (LGBTQI).

Bruksela – podobnie jak w przypadku Polski – do tej pory nie zatwierdziła węgierskiego planu odbudowy po Covid-19, podczas gdy już latem momentalnie wypłacono środki bardzo zadłużonym krajom Południa.

Ostatnio władze UE przyznały 60 tysięcy euro organizacjom homoseksualnym na Węgrzech i w Polsce. „Bruksela chce odgrywać wiodącą rolę w walce o równość osób LGBTIQ+ w naszym mieście i poza nim” – tłumaczył Pascal Smet, unijny sekretarz stanu ds. stosunków europejskich i międzynarodowych.

Środki z organizacji Forbidden Colors mają „pomóc w walce o prawa LGBTIQ+ w dwóch miejscach, w których znajdują się one obecnie pod ogromną presją”, czyli w Polsce i na Węgrzech.

„Forbidden Colours przeznaczy środki na wsparcie i dalszą profesjonalizację organizacji Budapest Pride oraz Polskiego Rankingu Szkół Przyjaznych Osobom LGBTIQ+” – podaje brusselstimes.com.

Organizacja Forbidden Colours zajmuje się monitorowaniem inicjatyw anty-LGBTIQ+ oraz udzielaniem porad instytucjom w UE w zakresie „praw” osób LGBTIQ+ i upadku demokracji. Grupa rekomendowała obłożenie sankcjami Węgier i Polski.

Węgierski przywódca zobowiązał się również do nominowania swojej konserwatywnej minister ds. rodziny na prezydenta. Katalin Novák miałaby zastąpić Jánosa Ádera, którego pięcioletnia kadencja kończy się w przyszłym roku. Prezydenta wybiera parlament, a ten obecnie jest zdominowany przez partię Fidesz Orbána. Novák wspierała zwiększenie funduszy dla rodzin, sprzeciwiała się adopcji dzieci przez sodomitów oraz ideologii gender.

 

Źródło: b92.net, euobserver.com, brusellstimes.com, dorzeczy.pl

FA, AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(3)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 461 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram