Ograniczanie dawnej liturgii jest synodalne, bo teraz wszyscy idziemy razem w tym samym, określonym kierunku, mówi abp Arthur Roche, autor głośnych Responsa ad dubia w sprawie liturgii trydenckiej. Hierarcha tłumaczy też, co ze święceniami we wspólnotach dawnej Ecclesia Dei.
Prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, abp Arthur Roche, broni wydanych 18 grudnia Responsa ad dubia. W rozmowie z Edwardem Pentinem z National Catholic Register przekonuje, że radykalne ograniczenia nałożone na katolików miłujących liturgię tradycyjną są pomyślane dla dobra ich oraz całego Kościoła.
Arcybiskup wyjaśnił na początku, czy rozwiązania przewidziane w Traditionis custodes oraz wyjaśnione w Responsa ad dubia mają dotyczyć także wspólnot Ecclesia Dei, to znaczy zwłaszcza Bractwa Kapłańskiego św. Piotra, Instytutu Dobrego Pasterza oraz Instytutu Chrystusa Króla. Jak powiedział abp Roche, Traditionis custodes zniosło wszystkie wcześniejsze prawa odnośnie dawnej liturgii. Jednak Responsa ad dubia, które Kongregacja ds. Kultu Bożego wydała 18 grudnia, nie dotyczą wspomnianych wspólnot. Kompetentna w tej sprawie jest bowiem Kongregacja ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego.
Wesprzyj nas już teraz!
– Ta Kongregacja nie wydała żadnego oświadczenia odnośnie tych instytutów – powiedział abp Arthur Roche. W ten sposób uniknął konkretnej odpowiedzi na pytanie, czy instytuty te obowiązuje nałożony przez Traditionis custodes oraz Responsa ad dubia zakaz udzielania sakramentu święceń w dawnym rycie. Abp Roche zasugerował jednak, że tak właśnie może być. – Została ustanowiona zasada, że święcenia w Kościele łacińskim udzielane są tak, jak wskazuje to ryt zaaprobowany przez konstytucję apostolską z 1968 roku – powiedział nawiązując do dokumentu Pawła VI.
Abp Roche bronił też nałożonych restrykcji.
– Ryty zaaprobowane przez świętych papieży Pawła VI i Jana Pawła II są jedynym wyrazem liturgii Kościoła. […] Proszę pozwolić mi wyjaśnić jedną ważną kwestię. Liturgia nie jest nigdy sprawą osobistych preferencji czy smaku. Jest lex orandi Kościoła, która we wierności wobec tradycji otrzymanej z czasów apostolskich jest określana przez Kościół, a nie przez jego indywidualnych członków. Mszał Rzymski świętych papieży Pawła VI i Jana Pawła II jest świadectwem niezmiennej wiary i nieprzerwanej oraz żywej tradycji – stwierdził.
Następnie stwierdził, że koncesje na rzecz dawnej liturgii wydawane przez Jana Pawła II i Benedykta XVI nie były nigdy pomyślane na jej promocję, a jedynie tolerancję. – Niestety, wielu skorzystało z okazji, by przyjąć odwrotny kierunek – powiedział abp Roche.
Hierarcha został też zapytany o synodalny kontekst narzucanych zmian. – To, co jest ważne, to uświadomić sobie, że przemówił Ojciec Święty; możliwości liturgiczne są rozpisane; wyzwaniem jest się do tego dostosować, a nie lizać swoje ran, skoro nikt ranny nie został. Gdy idzie o synodalność: to słowo oznacza wspólne kroczenie, a to jest zasadniczy cel motu proprio, które wyraża kierunek, w jakim Kościół ma iść w modlitwie – stwierdził.
Źródło: ncregister.com
Pach