Politycy Konfederacji złożą pozwy sądowe przeciwko właścicielowi Facebooka w związku z zablokowaniem profilu ugrupowania oraz podanymi do mediów informacjami towarzyszącymi tej decyzji.
Jak powiedział w poniedziałek prawnik Michał Wawer, wiceprezes Ruchu Narodowego, wbrew deklaracjom, strona rządowa nie zrobiła wiele by pomóc Konfederacji w starciu z facebookową cenzurą. Przypomnijmy, portal zdjął obserwowany przez 600 tysięcy użytkowników profil ugrupowania.
Wesprzyj nas już teraz!
– Przedstawiciele rządu są zainteresowani tworzeniem wokół sobie wizerunku obrońców wolności słowa, obrońców wolności przepływu informacji. Jest to wizerunek świeżo przez nich odkryty. Dotychczasowe działania w żaden sposób nie szły w tym kierunku. Rząd PiS rządzi już 6 lat. Nic w tym czasie nie zrobił żeby Facebooka i inne korporacje uregulować, żeby zapewnić gwarancje poszanowania wolności słowa w internecie, pomimo, że problemy z wolnością słowa w mediach społecznościowych nie są nowe. Zmagamy się z nimi od kilkunastu lat – oskarżał Michał Wawer.
Prawnik wskazał, że w Parlamencie Europejskim przedstawiciele PiS i Solidarnej Polski popierali obecnie procedowane dyrektywy, celem których jest stworzenie możliwości czytania i cenzurowania poczty elektronicznej wszystkich obywateli Unii Europejskiej.
Konfederacja zapowiedziała pozew sądowy wobec koncernu Meta (właściciel platformy Facebook) z powodu usunięcia profilu, a także ze względu na treść towarzyszącego tej decyzji komunikatu. Była tam mowa o „licznych” ostrzeżeniach kierowanych wobec ugrupowania. W związku z tymi informacjami, powielanymi przez różne media, Konfederacja ujawniła treść wszystkich trzech postów, które wzbudziły w ciągu ostatniego roku zastrzeżenia administratorów Facebooka.
Jednym z nich znalazła się informacja o wyemitowanym na antenie telewizji Polsat wywiadzie Bogdana Rymanowskiego z profesorem Piotrem Kuną. Cytaty z wypowiedzi naukowca nie spełniały jednak standardów platformy. Od momentu publikacji postów, zaczęło się, jak stwierdził szef biura prasowego ugrupowania, Tomasz Grabarczyk, „radykalne obcinanie zasięgów” profilu Konfederacji.
Drugi zakwestionowany przez Facebooka post zawierał fotografię ilustrującą przejaw segregacji sanitarnej w sklepie na terenie Rumunii. Bazując na krążącej po sieci informacji od tak zwanych fact-checkerów, że to treść nieprawdziwa (ze względu na to, iż według powielanych masowo postów miała dotyczyć rzekomo Niemiec), platforma zarzuciła Konfederacji rozsiewanie fałszywych doniesień. Tymczasem akurat na profilu ugrupowania lokalizacja sklepu wskazana została prawidłowo. W związku z tym post nie zawierał nieprawdy.
Trzeci z wpisów to z kolei komentarz posła Roberta Winnickiego na temat wypowiedzi szefa MSZ Izraela. Jair Lapid powiedział w czerwcu minionego roku: – To nie pierwszy raz kiedy Polacy próbują zaprzeczyć temu, co zdarzyło się w Polsce podczas Holokaustu.
Odpowiedz polskiego polityka brzmiała zaś: „Pan Lapid znów przekracza wszelkie granice bezczelności. Przez setki lat Polska była najbardziej gościnnym miejscem dla Żydów na świecie. Mnóstwo Polaków zginęło ratując ich przed Niemcami. W podzięce nienawiść, kłamstwo, antypolonizm. Mali podli ludzie”. Wpisowi posła towarzyszył dosadny dopisek Konfederacji: „Izrael rozpętuje znów nową antypolską nagonkę. Odwalcie się od Polski”.
Koalicja otrzymała od Facebooka komunikat, w którym stwierdzono, że jej post propaguje nienawiść.
Dzień przed zdjęciem profilu platforma przysłała ostrzeżenie o możliwym zastosowaniu blokady. Chociaż ugrupowanie odwoływało się od ostrzeżeń, nie otrzymało żadnej odpowiedzi. Krótko potem profil przestał być widoczny dla czytelników. W komunikacie do mediów Facebook oznajmił, że właściciel strony nie reagował na upomnienia.
– Konfederacji zależy by tutaj, na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej obowiązywały nie jakieś trudno do rozpoznania, sprecyzowania kryteria ujęte od hasłem „zasad społeczności” tego czy innego komunikatora. Chodzi nam o to żebyśmy nie żyli w mgławicy domysłów, kto, kiedy zostanie oskarżony o mowę nienawiści. Chodzi nam o to, żeby obowiązywały tutaj cywilizowane standardy prawno-ustrojowe, możliwe do sprecyzowania, umożliwiające dochodzenie sprawiedliwości – podkreślił poseł Grzegorz Braun.
Źródło: Twitter
RoM