W reakcji na skandal, wywołany uczestnictwem pracowników biura Borrisa Johnsona w naruszających pandemiczne restrykcje spotkaniach towarzyskich, premier Wielkiej Brytanii ma przedstawić program zdecydowanego poluzowania reżimu sanitarnego. Według brytyjskiej prasy zniesione zostaną „niemal wszystkie obostrzenia”. To plan szefa rządu na uratowanie własnego wizerunku. O tym, że jego podwładni łamali covidowe ograniczenia, był on zdaniem mediów dobrze poinformowany. Przyznał się już także do osobistego uczestnictwa w jednej z imprez.
„Polityczna przyszłość Johnsona stanęła pod dużym znakiem zapytania po serii ujawnionych w mediach przypadków nieformalnych spotkań towarzyskich i imprez na Downing Street, gdy ze względu na restrykcje covidowe były one zakazane”, donosi Polska Agencja Prasowa. Jak ujawnił brytyjski dziennik „The Daily Telegraph”, w zabawach, odbywających się w biurze szefa rządu, uczestniczyli najbliżsi współpracownicy premiera Borisa Johnsona, a w niektórych nawet on sam. Imprezy miały również miejsce w czasie żałoby narodowej po śmierci księcia Filipa.
Według „The Daily Telegraph” szef rządu zdawał sobie sprawę z organizacji zabaw, a także zachęcał pracowników swojego biura do uczestnictwa. Jak informuje PAP, Daily Mirror donosi, że „winne piątki były wpisane w kalendarzach elektronicznych ok. 50 pracowników Downing Street jako regularne wydarzenie między 16:00 a 19:00 w każdy piątek, choć czasami te spotkania przeciągały się nawet do północy”.
Wesprzyj nas już teraz!
W sprawie ustalenia dokładnego przebiegu imprez, listy ich uczestników, oraz do zweryfikowania, czy rzeczywiście doszło do naruszenia pandemicznych restrykcji, wszczęte zostało oficjalne śledztwo. Przewodzi mu „wysoka rangą urzędniczka służby cywilnej Sue Gray”.
Aby ratować swój wizerunek i pozycję szefa rządu, Boris Johnson, według „The Independent” planuje znieść większość obowiązujących w kraju obostrzeń. Ma to się stać 26 stycznia. Najbliżej związani z aferą pracownicy biura Johnsona mogą spodziewać się zwolnień. Media donoszą również o planowanym „odświeżeniu krajowej agendy politycznej”. Czy te posunięcia okażą się wystarczające? Nie wiadomo. Pięciu posłów Partii Konserwatywnej ogłosiło już, że wysłało listy z wnioskiem o wotum nieufności dla obecnego premiera, a nieoficjalne doniesienia mówią o 20 parlamentarzystach apelujących o jego odsunięcie. Wymagane do przeprowadzenia w parlamencie głosowania w tej sprawie minimum to 54 listy. Prasa na wyspach przewiduje, że jeśli trwające śledztwo potwierdzi łamanie zasad reżimu sanitarnego w czasie spotkań, Boris Johnson nie ma szans na utrzymanie funkcji.
Źródła: wydarzenia.interia.pl, pap.pl
FA