O współczesnych pokusach bałwochwalstwa mówił na Jasnej Górze abp Wacław Depo. Wskazał, że dziś człowiekowi wmawia się, że na świecie żyje za dużo ludzi zaś zwierzęta mają te same prawa co człowiek Metropolita częstochowski przewodniczył Mszy św. w uroczystość patriarchy Zakonu Paulinów św. Pawła Pustelnika.
Na początku Mszy św. o. Samuel Pacholski przeor Jasnej Góry podkreślił, że uroczystość św. Pawła Pierwszego Pustelnika, obchodzona we wszystkich paulińskich klasztorach w niedzielę po 15 stycznia, to dzień radości dzielonej przez zakonników z wszystkimi współpracownikami, zarówno duchownymi, jak i świeckimi, wiernymi objętymi paulińską troską duszpasterską i ewangelizacyjną.
Sumie Pontyfikalnej tradycyjnie przewodniczył metropolita częstochowski abp Wacław Depo, który jest także paulińskim konfratrem, a więc przyjacielem Zakonu.
Wesprzyj nas już teraz!
Uroczystość ta jest obchodzona w niedzielę po 15 stycznia, kiedy to w Kościele przypada liturgiczne wspomnienie Świętego Pustelnika i patronalne święto „białych mnichów”.
W kazaniu abp Depo nawiązał do żywota św. Pawła z Pierwszego Pustelnika, który w czasie prześladowań chrześcijan zmuszanych do oddawania czci bożkom, zbiegł na pustynię i tam, po odkryciu głębokiej więzi z Bogiem, pozostał. Pod koniec życia pustelnik z Teb miał zapytać św. Antoniego, „czy świat jeszcze hołduje bałwochwalstwu”. Abp Depo wskazał na aktualność tego pytania.
Duchowny zauważył, że żyjemy w czasach zamętu, kiedy człowiekowi wmawia się, że „za dużo ludzi żyje na świecie, więc musimy ograniczyć przyrost naturalny przez dobrowolną aborcję czy eutanazję i inne sposoby, i że świat natury, zwierzęta mają te same prawa, co człowiek”.- Tymczasem człowiek nie jest jakąś ewolucyjną biomasą, bowiem został stworzony przez Boga, na Jego obraz i podobieństwo – wyjaśniał kaznodzieja.
Podkreślił, że „trzeba nam kształtować właściwą relację pomiędzy godnością człowieka, biorącą swój początek i źródło w Bogu, a tym, co jest środowiskiem naturalnym”.- Nie możemy zgodzić się na taką postawę, która pomija Boga jako Stworzyciela, zarówno świata, jak i przede wszystkim człowieka. Nie możemy zgodzić się na taką postawę, że dla ratowania klimatu, muszą umierać ludzie – apelował metropolita częstochowski i podkreślał, że to człowiek jest na pierwszym miejscu, a wszechświat został stworzony ze względu na człowieka i człowiekowi służy.
Przytoczył słowa kard. Gerharda Müllera, byłego prefekta watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary: „Kościół nie może bać się ideologii ekologizmu, który deprecjonuje wartość i pozycję człowieka w świecie. Należy skończyć z sytuacją, w której osłabiony złem Kościół upada i klęka przed bezbożnym światem, a nie odnajdując swojej drogi do Boga jako Stwórcy i Zbawiciela w Jezusie Chrystusie”.
Św. Paweł z Teb uważany jest powszechnie za ojca życia pustelniczego. Urodził się w Tebach ok. 230 r. w zamożnej rodzinie chrześcijańskiej. Po śmierci rodziców odziedziczył spory majątek. Prześladowania chrześcijan za rządów cesarza Decjusza dotknęły również i jego. Gdy w ręce prześladowców chciał wydać go chciwy szwagier, Paweł znalazł schronienie na pustyni, nieopodal Morza Czerwonego. Prześladowania ustały, ale Paweł wybrał jednak samotne życie na pustyni. Przeżył tam 90 lat, wśród umartwień i postów, na modlitwie i oddaniu Bogu.
Relikwie świętego pustelnika trafiały z rąk do rąk, by w XIV w. dotrzeć do Budapesztu, bo to na węgierskiej ziemi ostatecznie ukonstytuował się zakon znany jako Zakon św. Pawła Pierwszego Pustelnika.
Liczne łaski wypraszane przy tych relikwiach sprawiły, że do jego sarkofagu przybywały rzesze pielgrzymów. Zauważono, że szczególnymi względami Świętego cieszyły się dzieci, stąd też polecano je Bogu przez wstawiennictwo pustelnika, a także matki, które spodziewały się potomstwa lub je pragnęły mieć. Stąd w uroczystość św. Pawła z Teb w klasztorach paulińskich przyjął się zwyczaj modlitwy za kobiety oczekujące potomstwa i za dzieci.
KAI