Z dużym opóźnieniem elity zachodnie uświadamiają sobie, że giganci technologiczni rzucili wyzwanie państwom. Poprzez skuteczny lobbing – formalny i nieformalny, paraliżują próby zbudowania państwowej kontroli nad technologiami decydującymi o współczesnej komunikacji politycznej – mówi prof. Andrzej Zybertowicz w wywiadzie dla „DoRzeczy”.
Zdaniem doradcy prezydenta Andrzeja Dudy, sytuacja która przytrafiła się Konfederacji co prawda jest w pewnej części wyrazem niechęci Doliny Krzemowej wobec treści konserwatywnych, jednak wskazuje na zdecydowanie głębszy problem. Mianowicie, wielkie korporacje technologiczne urosły już do takiej potęgi, że są w stanie skutecznie i bez konsekwencji ingerować w procesy polityczne poszczególnych państw, jednocześnie naruszając ich demokratyczne podstawy. Wobec nich nie działają bowiem dotychczasowe mechanizmy kontrolne, skuteczne wobec działań innych instytucji lub podmiotów.
Facebook, wraz z pozostałymi podmiotami grupy GAFAM – Google, Amazon, Facebook, Apple, Microsoft, w opinii eksperta jest współtwórcą nowego „ekosystemu informacyjnego”. W ramach tej rzeczywistości sam jednak obsadza się w roli recenzenta swojej działalności.
Wesprzyj nas już teraz!
– To tak, jakby właściciel stadionu najpierw ustawił boisko pod górę w taki sposób, że drużyna gości zawsze będzie miała trudniej, następnie mianował sędziego, który zna algorytmy powodujące, że pewne podania piłki idą daleko i są celne, a inne niecelne, aż wreszcie wyznaczyłby warunki, w jakich widzowie mogą mecz oglądać i go oceniać. Na przykład pozwalałby widowni oglądać tylko niektóre zagrywki, a komentatorom pozwalał upowszechniać tylko niektóre ich spostrzeżenia. Tak właśnie działają systemy algorytmów GAFAM. Mamy do czynienia z silnym oligopolem w ramach ekosystemu informacyjnego ludzkości –podkreślił prof. Zybertowicz.
O zagrożeniu oligopolem koncernów informacyjnych, doradca prezydenta Andrzeja Dudy informował już w 2016 r. Jego zdaniem już wtedy należało opracować suwerenne i skuteczne rozwiązania z dziedziny IT, chroniące przed dyktatem Big Tech-u. Tak się jednak nie stało.
– Leci nam już szósty rok i „dobra zmiana” nie zasługuje tu na laurkę. Nie zbudowała systemów chroniących przestrzeń informacyjną Polski przed takimi naruszeniami. Big techy najpierw zamieniają ludzi w dodatki do swoich technologii – obecnie ponad 20 mln Polaków używa Facebooka. Później, za pomocą cyfrowych technologii uzależniających, użytkownicy zamieniani są w nałogowców, nie potrafiących żyć bez sieci. Potem się im mówi: co z tego, że nie oddamy panu płaszcza – i tak musi pan przychodzić do naszej restauracji! – podkreślił.
Źródło: dorzeczy.pl
PR