Polacy ponoszą coraz większe koszty związane z „zieloną” transformacją gospodarki. Dlaczego Unia Europejska tak mocno prze w stronę energetycznej rewolucji? O tym mówił w rozmowie z PCh24 TV profesor Mieczysław Ryba.
Prof. Mieczysław Ryba, historyk i politolog z KUL, był gościem red. Pawła Chmielewskiego w PCh24 TV. Jak podkreślił, część polityków dążących do przebudowy gospodarek w Europie na „zielone” naprawdę wierzy w to, co mówi.
– Myślę, że części tych ludzi chodzi o klimat. To wszystko jest, oczywiście, bardzo mocno osadzone ideologicznie. Kiedy słyszymy wypowiedzi wielu europarlamentarzystów z zachodniej Europy, to widzimy, że oni wierzą święcie w to, że jeśli w Europie zredukuje się emisję CO2, to ziemia zostanie uratowana. Europa będzie narzucać cła dla produktów zewnętrznych – tych, które ni będą zielone – w związku z czym pośrednio wymusi kolejną redukcję, a to uratuje planetę. To jest jakaś część osób – ale oczywiście zaraz za tym idzie wielki biznes i wielka polityka – podkreślił uczony.
Wesprzyj nas już teraz!
– Bezwzględnie promuję tę politykę Niemcy i ich otoczenie. Wiedzą, że w sposób nienaturalny, czyli nie na zasadzie wolnego handlu, ale stworzenia warunków korzystnych dla siebie, będą w stanie zdominować kontynent, a szczególnie Europę środkową i Polskę – wskazał gość red. Pawła Chmielewskiego.
– Polska musiałaby uzależnić się energetycznie od Niemiec, które będą w geopolitycznym układzie z Rosją. Chodzi oczywiście o Nord Stream i dostawy gazu – stwierdził prof. Ryba.
– To są naprawdę wielki siły, bo Niemcy mają wsparcie ze strony Joe Bidena i Amerykanów. Jesteśmy w niesamowicie mocnym uścisku geopolitycznym. Z jednej strony jest to ideologia […], z drugiej realne interesy państw, szczególnie Niemiec, które chcą rozwijać swoją potęgę naszym kosztem – dodał historyk.
Jak wskazał, uzależnienie energetyczne Polski od Niemiec po „zielonej transformacji” może mieć różne wymiary.
– Pamiętajmy o tym, że ostatecznie gaz też nie jest zieloną energią. Są różne pomysły: wodór, źródła odnawialne. My nie mamy tych technologii. Nawet jeżeli będziemy w Polsce to produkować, to będziemy kupować [technologie] w Niemczech. Poza tym będziemy strasznie dociążeni, bo przemodelowanie polskiej gospodarki na bezemisyjną to niewyobrażalne koszta. […] O to toczy się poważna batalia – podkreślił rozmówca PCh24 TV.
Pach