– Jest tyle analogii z XVIII wiekiem, że aż mnie ciarki przechodzą, gdy myślę o przyszłości naszej ojczyzny. Mam nadzieję, że nie będzie takiego samego finału jak wtedy, że Polska zniknie z mapy Europy i świata jako państwo – mówił Stanisław Michalkiewicz w programie „Jaka jest prawda?”.
Gość Tomasza Kolanka przytoczył relację z licznych spotkań, w których bierze udział. Zwrócił uwagę, że coraz liczniejsze grupy osób mówią mu wówczas wprost, że lepiej, aby Polski nie było wyrażając w ten sposób swoje rozgoryczenie i irytację stanem, w jakim znajduje się Rzeczpospolita. – Ja mówię im wówczas, że nie mają racji, bo dopóki mamy państwo to zawsze jest szansa, że coś się poprawi. Mogą na przykład przyjść korzystne koniunktury międzynarodowe, które wszystko zmienią. Natomiast jeśli nie będziemy mieli państwa, to nawet jak koniunktura przyjdzie, to nic nie będziemy mogli z tym zrobić, bo Polski nie będzie. Warto więc dbać o państwo, jak i dbać o to, żeby tym państwem nie frymarczyli jacyś łotrzykowie – podkreślił.
Zapytany, w jaki sposób należy dbać o państwo, skoro „arystokracja dziennikarstwa” w Polsce jak o Tomaszu Lisie powiedział towarzysz Wojciech Jaruzelski twierdzi, że Polska to tak naprawdę „województwo w UE”, a znaczna część ludzi mieszkających w Polsce wolałoby być Niemcami 10 kategorii niż Polakami, red. Michalkiewicz odpowiedział:
Wesprzyj nas już teraz!
„O tym trzeba było myśleć w 1993 roku. Wtedy wszedł w życie traktat z Maastricht. Warto o tym pamiętać, ponieważ o 180 stopni odwrócił on formułę funkcjonowania wspólnot europejskich. Przed jego podpisaniem wspólnoty europejskie funkcjonowały w formule konfederacji, czyli związku państw. Natomiast traktat z Maastricht odszedł od formuły konfederacji do formuły federacji, czyli państwa związkowego”.
– U nas referendum akcesyjne do UE było 10 lat po wejściu w życie traktatu z Maastricht, więc jak ktoś nie wiedział do jakiej Unii Europejskiej wchodzi, to albo kłamie, albo jest wyjątkowym durniem. A teraz ta formuła federacyjna została zapisana w umowie koalicyjnej, którą podpisały trzy partie tworzące nowy rząd niemiecki i Jarosław Kaczyński dopiero teraz się obudził z nirwany, że IV Rzesza nam zagraża. A w 2003 roku stręczył Polakom co? Właśnie IV Rzeszę. Dopóki ludzie nie wystawią rachunku wszystkim łajdakom nie będziemy mieli szans na naprawdę ani państwa, ani społeczeństwa, którego część jak Pan powiedział, woli być Niemcami 10. kategorii niż Polakami – podsumował gość PCh24 TV.
źródło: PCh24 TV
TK
MICHALKIEWICZ. Łotrzyki i agenci. Polska ZNIKNIE Z MAPY ŚWIATA? || Jaka jest prawda?